Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Chojnice: „To tu o godz. 4.23 wybuchła II wojna światowa”

W Chojnicach coraz śmielej podkreślają, że pierwsze strzały II wojny światowej padły na peronie II dworca kolejowego w Chojnicach. 1 września 1939 roku już o godz. 4.23 Niemcy napadli tu na kolejarzy i cywilów, a dopiero później zaatakowali most w Tczewie, Wieluń i ruszyli na Westerplatte. W 85. rocznicę wybuchu wojny odsłonięto pamiątkową tablicę na wyremontowanym chojnickim dworcu, złożono kwiaty przy pomniku pomordowanych kolejarzy oraz odsłonięto wyjątkowy mural.
Chojnice: „To tu o godz. 4.23 wybuchła II wojna światowa”
Na ścianie frontowej budynku Szkoły Podstawowej nr 3, która nosi imię Pamięci Kolejarzy Chojnickich, odsłonięto bowiem wielki mural upamiętniający niemiecki atak na tutejszy dworzec kolejowy

Autor: Olek Knitter | Zawsze Pomorze

Punktualnie o godz. 4.20 na dworcu w Chojnicach rozpoczęły się obchody 85. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Godzinę wybrano nieprzypadkowo. To właśnie w Chojnicach 1 września 1939 roku o godz. 4.23 na stację kolejową – zamiast zapowiadanego pociągu pośpieszny nr 704 relacji Berlin-Królewiec - wjechał niemiecki pociąg pancerny PZ-3 z żołnierzami i wojskowym sprzętem. Chwilę później padły pierwsze strzały do kolejarzy i cywilów.

„Zmarli aby Polska żyła”

Dokładnie pierwsze minuty wojennych działań Niemców na chojnickim dworcu badali przed laty pasjonaci historii z Chojnic Andrzej Lorbiecki i Marcin Wałdoch. To dzięki ich ustaleniom w Chojnicach o wybuchu wojny mówi się także z lokalnej perspektywy. Andrzej Lorbiecki jest także pomysłodawcą umieszczenia na wyremontowanym niedawno dworcu pamiątkowej tablicy, która oficjalnie od dziś o tej napaści informuje i przypomina podróżnym. Jej symboliczne odsłonięcie miało miejsce właśnie o 4.23.

– Jestem bardzo wzruszony, że ta tablica zostaje dziś odsłonięta. Minęło już 85 lat od momentu, gdy na peron II dworca w Chojnicach wjechał pociąg pancerny i rozpoczęła się II wojna światowa. Od zawsze przyjmowano i tak już na pewno pozostanie, że to Westerplatte jest miejscem, w którym rozpoczęła się wojna. Natomiast bezsprzecznym faktem jest, że działania wojenne były wcześniej, bo o 4.23 w Chojnicach – mówi miłośnik historii Andrzej Lorbiecki. 

Jak przyznał podczas odsłonięcia tablicy pomysł jej umieszczenia na dworcu tlił się w jego głowie już dawno. Jednak w dawnych czasach nie był takiej możliwości.

Po odsłonięciu tablicy złożono wiązanki kwiatów pod Pomnikiem Pomordowanych Kolejarzy, który znajduje się w sąsiedztwie chojnickiego dworca. Ufundowali go w 1949 roku pracownicy PKP i umieszczono na nim nazwiska 17 kolejarzy, którzy stracili swoje życie w czasie wojny. Jak podkreślono na pomniku „Zmarli aby Polska żyła”.

Następnie uroczystość rocznicowa przeniosła się do Szkoły Podstawowej nr 3, która nosi imię Pamięci Kolejarzy Chojnickich. Na ścianie frontowej budynku szkoły odsłonięto bowiem wielki mural. Powstał on z inicjatywy dyrektora szkoły Karola Kołyszki, a w jego powstanie zaangażowało się wiele osób, środowisk i instytucji oraz firm. Mural wykonali chojniccy artyści z Basgrow Studio Błażej Miliwek i Olgierd Szopiński

Mural odsłonięty dziś na szkole dotyczy tragicznych wydarzeń z chojnickiego września 1939 roku. Jednak niesie też pozytywne przesłanie i pokazuje rozwój kolejnictwa w Chojnicach poprzez sylwetki różnych lokomotyw, które były na wyposażeniu PKP w mieście. Natomiast symbolika muralu nawiązuje do architektonicznej historii Chojnic. 

Tablica prezentowana w Szkole Podstawowej nr 3 im. Pamięci Kolejarzy Chojnickich. Fot. Olek Knitter

O 4.23 w Chojnicach wybuchła II wojna światowa

W murach „trójki” dyrektor Karol Kołyszko i Andrzej Lorbiecki raz jeszcze przypomnieli historię wybuchu II wojny światowej w Chojnicach. 

Dyżurnego na stacji w Chojnicach poinformowano o godz. 4.15, że z pobliskiego Firchau (dzisiejsze Wierzchowo) wyjechał właśnie do Chojnic pociąg pośpieszny nr 704 relacji Berlin-Królewiec i że na stację w Chojnicach wjedzie on dokładnie o 4.23. Okazało się to jednak oszustwem, gdyż o tej godzinie na stację wtoczył się niemiecki pociąg pancerny PZ-3.

– Wysadzony z niego desant w sile dwóch plutonów opanował stację kolejową, zabierając do niewoli kolejarzy i przypadkowych podróżnych. Za uciekającymi osobami posypały się strzały. Dlatego możemy ze stuprocentową pewnością stwierdzić, że Chojnice były jednym z miejsc, w których rozpoczęła się wojna – uważa Andrzej Lorbiecki. - Niemcy chcieli podstępnie opanować dworzec i linię kolejową Chojnice-Tczew. Taki sam pociąg miał wjechać do Tczewa od strony Malborka. Oba pociągi miały się potem spotkać w rejonie Czerska i tam rozdzielić. PZ-3 miał udać się w kierunku Kościerzyny, natomiast PZ-7 w kierunku Osia.

Dokładną godzinę wjazdu pociągu pancernego na dworzec w Chojnicach Lorbiecki potwierdził dopiero kilkanaście lat temu. Całkiem niedawno, co przyznał dopiero dziś, potwierdził te informacje w innym źródle.

– Długo nie można było ustalić dokładnej godziny wjazdu pociągu pancernego do Chojnic, a to z tego powodu, że we wspomnieniach uczestników walk pojawiały się różne numery pociągu tranzytowego albo 702, albo 704. Niedostępny był również rozkład jazdy pociągów z tamtego okresu. Kiedy w 2012 roku udało mi się zdobyć ten rozkład, okazało się, że pociąg tranzytowy, który miał wjechać wtedy na peron chojnickiej stacji, miał mieć numer 704. Dlatego nie ma innej możliwości, jak wjazd pociągu pancernego na stację w Chojnicach o godz.4.23 – uważa Lorbiecki. - W ostatnich dniach dotarłem do niemieckiego rozkładu jazdy, który tylko potwierdził to, co udało mi się ustalić przed laty. Jak wiadomo, wtedy na podstawie rozkładu jazdy można było ustawiać zegarki.

Początki wojny w Chojnicach i na obrzeżach miasta (fot. z archiwum prywatnego Andrzeja Lorbieckiego)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama