We wtorkowe południe na drodze krajowej nr 22 w pobliżu Malborka, w miejscowości Cisy policjant malborskiej drogówki wspólnie z funkcjonariuszem Żandarmerii Wojskowej prowadzili pomiary prędkości jadących pojazdów. Kiedy nadjechał osobowy Seat, miernik prędkości wykazał 74 km/godz. przy ograniczeniu do 50 km. Policjant podał sygnał do zatrzymania auta, lecz siedząca za kierownicą kobieta zareagowała wręcz przeciwnie - przyspieszyła i zaczęła uciekać.
CZYTAJ TEŻ: Policyjny pościg w Kościerzynie! Za kierownicą 17-latek
Funkcjonariusze natychmiast uruchomili radiowóz i podjęli pościg, podając sygnały dźwiękowe i świetlne do zatrzymania. Akcja nie trwała długo, ponieważ kilkaset metrów dalej kobieta straciła panowanie nad kierownicą Seata, co skończyło sią dachowaniem i wylądowaniem auta w przydrożnym rowie. Natychmiast wezwano ratowników medycznych i przystąpiono do ewakuacji ludzi z wywróconego samochodu.
Okazało się, że Seatem podróżowało troje dorosłych: kierująca 23-letnia mieszkanka Malborka, 24-letni mężczyzna i o rok starsza kobieta. Do tego dwoje malutkich chłopców w wieku 2 lat i 7 miesięcy! Szczęściem w nieszczęściu nikt nie doznał poważnego szwanku, lecz dzieci odwieziono do szpitala na obserwację.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tragiczny wypadek na Kaszubach. Nie żyje kierowca, młody chłopak jest w szpitalu
Prowadząca samochód została zatrzymana. Badanie trzeźwości dało wynik negatywny, lecz pobrano od niej krew do badania pod kątem obecności środków odurzających. Szybko wyszło też na jaw, że kobieta nie ma żadnych uprawnień do kierowania. Za swoje postępowanie odpowie przed sądem - nawet jeśli nie zażywała wcześniej narkotyków, poniesie konsekwencje niezatrzymania do policyjnej kontroli, próbę ucieczki i spowodowanie wypadku, nie wspominając już o kierowaniu bez uprawnień i przekroczeniu dozwolonej prędkości. Malborscy policjanci prowadzą dochodzenie dla wyjaśnienia wszystkich okoliczności zdarzenia.
Napisz komentarz
Komentarze