Katarzyna Oldenburg z Debrzna po raz ostatni wdziana była 13 czerwca tuż przed godz. 9 rano, gdy robiła zakupy w sklepie. Kiedy w lesie koło Złotowa znaleziono zwłoki kobiety, podejrzewano, że może to być ciało poszukiwanej mieszkanki Debrzna.
Jednak dopiero teraz można z całą pewnością potwierdzić te informacje. Jak poinformowała jako pierwsza "Gazeta Wyborcza" - badania DNA pozwoliły jednoznacznie stwierdzić, że znalezione ciało należy do 32-letniej matki dwojga dzieci Katarzyny Oldenburg.
- Próbki genetyczne zwłok zostały porównane z próbkami DNA pobranymi od dzieci kobiety, zgodność była praktycznie stuprocentowa – powiedział "GW" Sebastian Drewicz, szef Prokuratury Rejonowej w Złotowie. - Wyniki tych badań dają prawdopodobieństwo graniczące z pewnością.
Zwłoki zaginionej znalazł mieszkaniec gminy Lipka w powiecie złotowskim podczas spaceru po lesie. Ciało było w stanie rozkładu. Identyfikacja nie była możliwa.
PRZECZYTAJ TEŻ: O włos od tragedii. 17-latka zgubiła się na mokradłach, uratowali ją policjanci
Dopiero zlecone badania DNA pozwoliły potwierdzić tożsamość znalezionych zwłok.
Ze wstępnej opinii po sekcji zwłok biegły patomorfolog wykluczył, że do śmierci Katarzyny przyczyniły się inne osoby. Śledztwo jest w toku. Nadal nie są znane wszystkie okoliczności śmierci kobiety.
Napisz komentarz
Komentarze