O przechwyceniu rosyjskiego samolotu rozpoznawczego Ił-20 poinformowało w portalach społecznościowych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Jak ujawniono, dyżurna para polskich F-16 dokonała przechwycenia oraz identyfikacji wizualnej samolotu Federacji Rosyjskiej, wykonującego lot nad Morzem Bałtyckim.
Do podobnych sytuacji dochodzi często. Systemy wykrywania Sojuszu Północnoatlantyckiego (oparte m.in. o bazę w Redzikowie, dane pochodzące z samolotów wczesnego wykrywania AWACS oraz okrętów wojennych operujących na Bałtyku) monitorują przeloty statków powietrznych. Duża część spośród nich to planowe loty samolotów komunikacyjnych oraz loty maszyn cywilnych, wcześniej zgłaszane i odbywające się według ustalonych procedur. Takie samoloty mają włączone identyfikatory. Innym rodzajem przelotów są pojawiające się w przestrzeni powietrznej maszyny wojskowe lub wykonujące lot bez włączonych systemów automatycznej identyfikacji. Kiedy kierunek lotu wskazuje, że mogą stanowić zagrożenie i realne jest naruszenie przestrzeni powietrznej NATO, dowództwo Sojuszu wydaje rozkaz startu alarmowego dyżurnej pary myśliwców.
CZYTAJ TEŻ: Malbork: Myśliwce NATO przechwyciły samoloty
Takie samoloty pełnią dyżury bojowe - łącznie z ostrym uzbrojeniem! - w określonych bazach lotniczych państw członkowskich Sojuszu NATO. Przez cztery ostatnie miesiące na lotnisku 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Królewie Malborskim stacjonowały cztery samoloty Eurofighter Typhoon należące do Włoskich Sił Powietrznych. Pełniły dyżury w ramach misji NATO "Air Policing", polegającej właśnie na dozorowaniu i obronie przestrzeni powietrznej państw północno-wschodniej flanki NATO. W trakcie ww. czterech miesięcy rozkazy alarmowego startu nadeszły z dowództwa NATO łącznie 26 razy. Obecnie włoskie samoloty stacjonują w bazie Siaulai na Litwie, inny kontyngent lotniczy pełni dyżury w bazie Ämari w Estonii.
Starty alarmowe myśliwców NATO z pewnością będą się powtarzać. Rosja celowo wysyła nad Bałtyk samoloty, by testować i sprawdzać szybkość reakcji ze strony potencjalnego przeciwnika. Piloci maszyn NATO-wskich wielokrotnie informowali o wykonywaniu przez rosyjskie samoloty niebezpiecznych manewrów oraz o lotach z wyłączonym systemem identyfikacji. W ostatnim przypadku przechwycono samolot Ił-20, czyli maszynę rozpoznawczą, coś w rodzaju rosyjskiego AWACS-a. To samolot zbudowany na bazie znanej maszyny pasażerskiej Ił-18. Takie samoloty komunikacyjne eksploatowano także w polskich liniach LOT, dziś można je zobaczyć w kilku miejscach kraju w formie obiektów muzealnych lub lokalnych ciekawostek. Rosja zbudowała samoloty rozpoznawcze, instalując liczne systemy radiolokacyjne. Kiedy taki samolot wykonuje lot nad Bałtykiem, w praktyce "zagląda" nad pobliskie państwa. Notabene podobne misje wykonują także maszyny paktu NATO.
Napisz komentarz
Komentarze