Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Delfiny widziane w Bałtyku! "Nie mogłem uwierzyć własnym oczom"

Czy to jeszcze Bałtyk? Dziwiła się załoga jachtu żaglowego, płynącego z Helu do portu w Gdyni. Powód zdziwienia był raczej niespotykany – delfiny, które przyjacielsko płynęły niedaleko jachtu. Zwierzęta były w rozrywkowym nastroju, bawiąc się wokół pływającej jednostki.
Delfiny widziane w Bałtyku! "Nie mogłem uwierzyć własnym oczom"

Autor: Pixabay | Zdjęcie ilustracyjne

Spotkanie z delfinami przeżył m.in. Marek Kurant, właściciel Mat Sail, firmy z Pomorza zajmującej się czarterem jachtów. To on z załogą na pokładzie miał szczęście zobaczyć z bliska te zwierzęta.

- Płynęliśmy z Helu do Gdyni i rozmawialiśmy w gronie znajomych, że ktoś dzień wcześniej widział delfina w Zatoce Gdańskiej. W tym samym momencie załogant krzyknął, że właśnie płynie koło naszego jachtu delfin… Początkowo, spoglądając za burtę, nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Załoga również była zaskoczona i podekscytowana. Udało nam się to niecodzienne spotkanie zarejestrować na nagraniu - opowiada pan Marek.  

Załoga jachtu firmy MatSail przeżyła dwa spotkania z tymi zwierzętami. Dzień po dniu. Pierwsze, z jednym delfinem, było króciutkie i trwało najwyżej 3 minuty. Delfin pokręcił się wokół jachtu i zniknął. Drugiego dnia delfiny były już dwa i pływały co najmniej 10 minut wokół jachtu, jakby chciały pokazać, że ta zabawa im się podoba. 

Najprawdopodobniej były to delfiny zwyczajne, które w Bałtyku naturalnie nie występują, ponieważ wody naszego akwenu są dla nich zbyt zimne.

 To spotkanie z waleniami w wodach Bałtyku jest zjawiskiem niecodziennym, ale nie zdarza się po raz pierwszy. Co kilka lat pojedyncze sztuki widziane są w naszych wodach. Ssaki wpływają do Bałtyku przez cieśniny szwedzko-duńskie. Najprawdopodobniej w pogoni za pokarmem, czyli ławicami makreli czy śledzi.  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama