Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Spór o ponad 200 tys. zł na odprawy dla byłych wiceprezydentów Gdyni

Czy Wojciech Szczurek legalnie zadecydował o wypłacie 216 tys. złotych odprawy dla swoich zastępców? Według opinii prawnej, która trafiła do prezydent Aleksandry Kosiorek - nie. - We wcześniejszej opinii radców prawnych urzędu, było to zgodne z przepisami - mówi z kolei były wiceprezydent Gdyni Michał Guć.
Gdyński Dialog

Autor: Gdyński Dialog

Gdyński Dialog zorganizował w środę, 31 lipca, konferencję prasową, podczas której przedstawiono opinię Biura Radców Prawnych Urzędu Miasta Gdyni w sprawie przyznania przez Wojciecha Szczurka trzymiesięcznych  odpraw odchodzącym wiceprezydentom. Podważająca ten krok opinię, na wniosek sekretarza gdyńskiego magistratu, Łukasza Kobusa,  sporządził radca prawny urzędu, Marcin Zawisza.

- Decyzja o odwołaniu z funkcji wiceprezydentów przez urzędującego jeszcze wówczas prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka była dość zaskakująca z uwagi na termin. Docierały już wtedy do nas spekulacje dotyczące powodów tej decyzji, sugerowano korzystne finansowo rozwiązania, które odchodząca ekipa mogła uzgodnić we własnym gronie, nie czekając na następców - ale podchodziliśmy do tego z ostrożnością - mówiła podczas konferencji radna Natalia Kłopotek - Główczewska. - Otrzymując jednak kolejne zgłoszenia, postanowiliśmy je zweryfikować, stąd wystąpienie na sesji 30 lipca radnej Beaty Zastawnej i stąd przeprowadzona w dniu dzisiejszym kontrola radnej, zrealizowana przeze mnie z udziałem dyrektora urzędu miasta.

Nieuzasadnione wypłaty?

 Radni Gdyńskiego Dialogu ustalili, że 30 kwietnia br. prezydent Wojciech Szczurek podjął decyzję o wypłaceniu odwoływanym wiceprezydentom trzymiesięcznego wypowiedzenia, ekwiwalentów za niewykorzystane urlopy i trzymiesięcznych odpraw.  Odprawy, w wysokości 54 000 zł każda,  wypłacono 2 maja b. wiceprezydentowi Michałowi Guciowi i b. wiceprezydentowi Bartoszowi Bartoszewiczowi. W lipcu pieniądze miały trafić na konto  b. wiceprezydent Katarzyny Gruszeckiej Spychały, a w sierpniu b. wiceprezydenta Marka Łucyka. 

Prezydent Kosiorek i  dyrektor Kobus zakwestionowali zasadność tej wypłaty. 

- W świetle wczorajszej opinii prawnej, nie ma w ogóle możliwości w przypadku osób z powołania, by odprawy przysługiwały,  gdy nie doszło ani do zwolnień grupowych ani do reorganizacji struktur. Jesteśmy zszokowani ich wypłaceniem i teraz rozumiemy, dlaczego z regulacją tych spraw nie czekano na nową panią prezydent - słusznie zakładając, że będzie szanować pieniądze podatników i nie zechce ich wydatkować wbrew prawu - stwierdziła Natalia Kłopotek-Główczewska, dodając, że decyzja o wypłacie odpraw nie została podjęta bez wiedzy prezydenta Szczurka, gdyż to on podpisał dyspozycję.

Konferencja Gdyńskiego Dialogu (fot. materiał prasowy)

Co ze służbowym sprzętem?

- Uważamy, że decyzje o naliczeniu i wypłaceniu odpraw są nie tylko niezgodne z prawem, a wdrożenie ich przed zmianą władzy uznajemy za celowy pośpiech ludzi świadomych, że to jedyna okazja. Te działania są przejawem traktowania budżetu miasta jako prywatnej własności i ostatniej przysługi dla lojalnych współpracowników - mówiła podczas konferencji radna Beata Zastawna. - To traktowanie miasta i jego majątku jako własnego potwierdza również fakt korzystania przez panią Katarzynę Gruszecką Spychałę oraz panią Aleksandrę Mendryk ze służbowego sprzętu także w okresie niewykonywania pracy. Tak stało się choćby w przypadku służbowego ipada byłej pani wiceprezydent. Nie znajdujemy żadnego racjonalnego powodu, dla którego tak powinno być, tym bardziej, że od jakiegoś czasu świadczy już pracę dla innego podmiotu.

Szef klubu radnych Gdyńskiego Dialogu Dawid Biernacik poparł decyzję Aleksandry Kosiorek o wstrzymaniu pozostałych wypłat. Uznał też za skandaliczną praktykę nie wysyłania  z dniem odwołania wiceprezydentów za urlopy w okresie wypowiedzenia, co oznaczało konieczności wypłacania za nie ekwiwalentu. Tylko w przypadku wiceprezydent Katarzyny  Gruszeckiej- Spychały było to 35 tysięcy złotych samego ekwiwalentu.

Gdyński Dialog domaga się zwrotu pieniędzy dla wiceprezydentów

Radni Gdyńskiego Dialogu oczekują od władz Gdyni wstrzymania wypłaty odprawy Markowi Łucykowi, wezwania Michała Gucia i Bartosza Bartoszewicza do zwrotu pieniędzy oraz powiadomienia rzecznika dyscypliny finansów publicznych o możliwości naruszenia dyscypliny finansowej przez Wojciecha Szczurka, który na odprawy wydał łącznie 216 tys. zł..Chcą odzyskania wszelkiego sprzętu biurowego i elektronicznego należącego do miasta od osób, które były pracownikami, a nie świadczą już pracy na rzecz miasta.

Michał Guć: Prezydent pytał radców prawnych

- Czy myśli pani, że prezydent Wojciech Szczurek zdecydował o wypłaceniu odpraw nie zasięgając opinii Biura Radców Prawnych Urzędu Miasta Gdyni? - pyta były wiceprezydent Michał Guć. - Prezydentowi przysługiwała odprawa z mocy ustawy. Zadał jednak pytanie, czy wiceprezydent po 25 latach pracy w samorządzie odchodzi bez niczego z dnia na dzień, czy też jest jakiś mechanizm pozwalający na wypłatę odprawy. Otrzymał opinię prawną z Biura Radców Prawnych UM, koordynowanego wówczas przez mec. Wiosnę Urbanowską. Wynikało z niej, ze  w sytuacji rozwiązania umowy o pracę z powodów nie leżących po stronie pracownika, pracownikowi przysługuje trzymiesięczna odprawa. Jedynie wtedy, gdybym zrobił coś, co by skutkowało zwolnieniem dyscyplinarnym, odprawa by nie przysługiwała.

Michał Guć przypomina, że obie opinie powstały w tym samym Biurze Radców Prawnych.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Beatka 01.08.2024 07:24
„Te pieniądze im się po prostu należały”

Reklama
Reklama
Reklama