Inwestycja będzie prowadzona etapami, aby zminimalizować uciążliwości z nią związane.
- Lato to naturalnie jest czas remontów. Tak, aby kiedy wracamy do normalnego trybu życia, pracy i szkoły, remonty były jak najmniej uciążliwe – mówiła niedawno Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Górny Wrzeszcz od soboty bez tramwaju. Utrudnienia również w centrum Gdańska
Zmiany w ruchu
Budowa podzielona jest na 4 etapy. W pierwszym etapie prace będą prowadzone przy jezdni do Wrzeszcza. Potem także na lewym pasie nitki do Pruszcza Gdańskiego. Zwężona zostanie jezdnia w kierunku Zieleniaka z trzech do dwóch pasów. Tymczasowo zawieszony będzie buspas.
Aby utrzymać stałą komunikację tramwajową, prace w obszarze torowisk mają odbywać się nocą. Ten etap ma potrwać półtora miesiąca.
I etap prac (kierunek Sopot):
- Koniec lipca
- Zamknięcie skrajnego, lewego pasa przy peronie tramwajowym.
- Zamknięcie fragmentu peronu tramwajowego w kierunku planowanego przejścia, budowa wiat.
- Przystanek w stronę Sopotu częściowo wyłączony z użytkowania.
II etap prac (kierunek Pruszcz):
- Połowa sierpnia
- Zamknięcie skrajnego, lewego pasa przy peronie tramwajowym.
- Przystanek w stronę Pruszcza częściowo wyłączony z użytkowania, budowa wiat.
- Buspas od Błędnika będzie dostępny dla samochodów osobowych do wysokości do zawężenia pasów przy peronach.
III etap:
- Koniec września
- Otwarcie naziemnego przejścia dla pieszych.
- Zamknięta połowa przystanku, zamknięte wejście do tunelu.
- Wykonanie drugiej części peronów i budowa kolejnych wiat.
IV etap:
- Roboty wykończeniowe
- Główne utrudnienia będą wynikały z konieczności wykonania nowych wiat tramwajowych. Aby bezpiecznie prowadzić prace, konieczne jest zamknięcie skrajnych pasów przy peronie, co pozwoli na montaż fundamentów peronów i ich betonowanie. Podczas robót zamknięcie ulicy będzie minimalizowane do jednego pasa, aby zapewnić płynność ruchu przy jednoczesnym zachowaniu bezpieczeństwa wykonywanych prac.
Prace potrwają do końca listopada. Ich wartość wyniesie 12 milionów złotych. Samo przejście ma być dostępne dla pieszych na przełomie września i października
Tramwajów w Górnym Wrzeszczu ciągle brak
Od 27 lipca do 9 sierpnia na odcinku przebiegającym aleją Grunwaldzką przez Górny Wrzeszcz pomiędzy Operą Bałtycką a zajezdnią na Strzyży nie kursują tramwaje. Wynika to z wymiany gumowych płyt na torowiskach tramwajowych w okolicach Galerii Bałtyckiej na betonowe, w celu „podniesienia komfort przejazdu”, jak tłumaczył Piotr Borawski, drugi wiceprezydent Gdańska.
Zamiast tramwajów na tym odcinku kursują autobusy tymczasowej linii T6, która w okresie największego zapotrzebowania, w ciągu dnia odjeżdża w odstępach 4-minutowych.
Natomiast ze Strzyży jeżdżą dodatkowe, tymczasowe linie tramwajowe: w kierunku Oliwy - nr 92, a w kierunku Zaspy – 96. Warto zapoznać się też ze zmodyfikowanymi rozkładami i skróconymi trasami linii tradycyjnie przebiegających przez Górny Wrzeszcz.
Piesi się cieszą, kierowcy niekoniecznie
Przejście ma ułatwić poruszanie się pieszym, a w szczególności osobom niepełnosprawnym, dorosłym z dziećmi w wózkach oraz turystom z bagażami. Jak zapowiadają urzędnicy, dzięki niemu powstanie wygodniejsze dojście do peronów tramwajowych z obu stron Podwala Grodzkiego. Przejście naziemne na wysokości Dworca PKP Gdańsk Główny stworzy też nowy kierunek dojścia do centrum miasta. Zaplanowana ścieżka rowerowa zapewni także komfortowe poruszanie się rowerzystom i ludziom na hulajnogach. Z drugiej strony są jednak kierowcy samochodów osobowych, którzy już muszą wspinać się na wyżyny swojej cierpliwości, by w godzinach szczytu przejechać przez Podwale Grodzkie i Wały Jagiellońskie. Po budowie przejścia i uruchomieniu syngalizacji świetlnej, czas przejazdu przez tę część miasta może się jeszcze bardziej wydłużyć.
CZYTAJ TAKŻE: Remont ulicy Niepołomickiej w Gdańsku skończony szybciej niż zapowiadano
Mniej samochodów na drogach
Planowana inwestycja to - jak przekonywali urzędnicy - kontynuacja przyjętej kilka lat temu przez władze miasta “polityki zero”. Zakłada ona zero wypadków śmiertelnych na ulicach.
Jest to także element polityki równościowej, która podkreśla, że wszyscy powinni mieć zapewniony komfort poruszania się po mieście. Budowa przejść naziemnym ma przyczynić się do ograniczenia wybierania samochodu jako głównego środka transportu przez mieszkańców.
- Stąd konsekwentne spowalnianie ruchu w różnych miejscach, ale też budowy przejść naziemnych. Wcześniej powstały one na wysokości Bramy Wyżynnej i Akademii Medycznej w Gdańsku. Ludzie bardzo chętnie z przejść naziemnych korzystają, bo jest tak bezpieczniej i sprawniej. Wiem, że zaraz spotkamy się z pytaniami: a co dla kierowców? Wszystkie badania pokazują, że im więcej inwestycji w komunikację publiczną i zmiany infrastruktury służącej pieszym, rowerzystom i pasażerom komunikacji publicznej, tym mniej chętnie ludzie będą korzystali z samochodów. Naszym celem strategicznym jest zatrzymanie wzrostu liczby samochodów w Gdańsku – wyjaśniała prezydent Gdańska.
Napisz komentarz
Komentarze