Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Katastrofa samolotu w Kosakowie. Trwa śledztwo, loty innych maszyn wstrzymane

Minęło zaledwie kilkadziesiąt godzin od tragicznego wypadku lotniczego w Gdyni Kosakowie, kiedy rozbił się samolot M-346 Bielik. Pilot zginął, nie podjął próby katapultowania się. Trwa intensywne dochodzenie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych z udziałem Żandarmerii Wojskowej i prokuratury. Nie sposób dziś określić terminu jego zakończenia. Loty innych maszyn tego typu użytkowanych przez polskie lotnictwo zostały wstrzymane.
Wypadek samolotu Kosakowo, wypadek samolotu Gdynia, Bielik
Decyzją Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, loty na Bielikach zostały wstrzymane

Autor: Wojsko Polskie

Wypadek samolotu w Kosakowie. Pilot nie żyje

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w piątek, 12 lipca krótko po godzinie 13 na terenie lotniska Babie Doły w Gdyni Kosakowie. W trakcie lotu treningowego przed planowanymi na dzień następny pokazami lotniczymi w ramach święta 30-lecia Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej samolot szkolny M-346 Bielik uderzył w płytę lotniska, rozbił się i zapalił. Pilotujący maszynę mjr. pil Robert Jeł zginął na miejscu. Nie podjął próby katapultowania się. 

Natychmiast podjęta akcja ratownicza nie mogła przynieść rezultatu. Lotniskowa Straż Pożarna ugasiła płonący wrak. Na dobrą sprawę już wtedy rozpoczęło się dochodzenie nt. przyczyn zdarzenia. Podejmuje takie działania Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Jak czytamy na stronie internetowej PKBWL: "(...) Każdy wypadek i poważny incydent dotyczący statku powietrznego objętego obowiązkiem wpisu do rejestru cywilnych statków powietrznych podlega badaniu przez PKBWL, a badanie incydentów może być prowadzone przez zainteresowane podmioty pod nadzorem PKBWL. (...) W zależności od rodzaju statku powietrznego, ofiar, uszkodzenia statku powietrznego, itd. na miejsce zdarzenia udaje się zespół wyjazdowy (dyżurny) PKBWL, ekspert lub w przypadku zdarzeń mniejszej wagi, uzyskujemy niezbędne informacje od policji, straży pożarnej lub innych służb obecnych na miejscu zdarzenia. W każdym przypadku celem Komisji na tym etapie jest uzyskanie dostępnych informacji od służb będących na miejscu zdarzenia, zapewnienie ochrony miejsca zdarzenia, dokonanie wstępnych oględzin, zebranie dowodów, wykonanie dokumentacji fotograficznej, przesłuchanie świadków lub przynajmniej uzyskanie ich danych kontaktowych. Co istotne, podczas prowadzenia badania członkowie PKBWL mają natychmiastowy i nieograniczony dostęp do miejsca wypadku, statku powietrznego, jego części, zawartości i dokumentów a także wyników badań przeprowadzonych przez inne organizacje."

Z wraku maszyny wydobyto rejestratory podstawowych parametrów lotu, nazywane potocznie "czarnymi skrzynkami". Zapisy w nich zachowane mogą mieć kapitalne znaczenie dla wyjaśnienia przyczyn wypadku. Trzeba jednak mieć świadomość, że dochodzenie PKBWL musi potrwać. Wspomniana strona internetowa PKBWL zamieszcza np. raport końcowy z wypadku ultralekkiego samolotu Aeroprakt, do którego doszło na lotnisku Oborniki-Słonawy w dniu 31 grudnia 2023 - raport jest datowany na 2 maja bieżącego roku. Lecz w tym wypadku szkody były stosunkowo niewielkie, nikt nie zginął. W przypadku samolotu wojskowego, w którym wiele rozwiązań może być niejawnych, badanie przyczyn zdarzenia może zająć wiele czasu.

CZYTAJ TEŻ: Samolot uderzył w ziemię w Krępie Słupskiej!

Loty na Bielikach wstrzymane

Decyzją dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych gen. broni Marka Sokołowskiego wstrzymano do odwołania loty pozostałych maszyn M-346 Bielik, znajdujących się na wyposażeniu polskiego lotnictwa. Polska zakupiła od włoskiego koncernu Alenia Aermacchi - obecnie Leonardo - łącznie 16 samolotów w wersji szkolno-treningowej. Pierwsze maszyny przybyły do naszego kraju w roku 2016, wszystkie znajdują się na wyposażeniu 41 Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie. To dwusilnikowe samoloty zaawansowanego szkolenia pilotów, bezpośrednio przed ich przejściem na maszyny bojowe. Istnieje notabene możliwość wyposażenia M-346 w wersji szkolno-bojowej. Samolot o numerze bocznym 7714, który uległ wypadkowi w Babich Dołach, należał do ostatniej partii maszyn, które producent dostarczył w roku 2022. Oprócz Polski samoloty takie eksploatowane są także w Izraelu, Singapurze, oczywiście we Włoszech, pojawiły się informacje o zakupie tych maszyn przez Nigerię, w lotach uczestniczą też piloci holenderscy. Pilotujący Bielika 7714 major Robert Jeł należał do najbardziej doświadczonych lotników na tym typie samolotu, za jego sterami spędził 1100 godzin.

Zgodnie z procedurami, w dochodzeniu uczestniczy także prokuratura oraz Żandarmeria Wojskowa. Już w piątek i następnego dnia, na miejscu pracował zespół pięciu prokuratorów. Śledztwo ma przynieść wyjaśnienie przyczyn rozbicia się samolotu, lecz także braku podjęcia przez pilota próby katapultowania z maszyny. Źródła podają, że od chwili oblotu pierwszego egzemplarza tego samolotu w roku 2004 doszło do pięciu katastrof z udziałem M-346, w tym dwie w fazie prac nad prototypem.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama