„Pożar w budynku produkcyjno-magazynowym przy ul. Unruga w Gdyni wybuchł w piątek, 6 października kilka minut przed godziną 11. Wcześniej nastąpiła tam eksplozja” – pisaliśmy na gorąco tuż po godzinie 12 w południe w piątek 6 października 2023 r., by wkrótce potem dowiedzieć się, że akcja gaśnicza pozwoliła odkryć zaskakującą, cenną i nielegalną zawartość hali. Choć nikomu nic się nie stało, ogień spowodował spore spustoszenia, przynajmniej w życiu 31-latka, który korzystał ze spalonego budynku.
WIĘCEJ TUTAJ: Gdynia: Hala produkcyjna spłonęła. W pogorzelisku odkryto kilka kilogramów narkotyków
Skutkiem zdarzenia były dwa postępowania karne, wszczęte na okoliczność „wytworzenia i przerobienia znacznej ilości środków psychotropowych” oraz ich posiadania, a także: „sprowadzenia zdarzenia w postaci pożaru budynku”.
- Ustaloną przyczyną pożaru był wybuch mieszaniny wybuchowej powstałej z par rozlanego rozpuszczalnika organicznego i powietrza. Wybuch wywołał otwarty ogień, na przykład iskra elektryczna powstała podczas włączenia lub wyłączenia urządzenia elektrycznego – mówi prokurator Grażyna Wawryniuk o drugim ze śledztw. Jak tłumaczy rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, zakończyło się ono umorzeniem „w związku z ustaleniem, że pożar nie zagrażał życiu lub zdrowiu wielu osób ani mieniu w wielkich rozmiarach”,
Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku informuje zarazem o akcie oskarżenia, jaki przeciwko 31-latkowi, który według organów ścigania miał użytkować spaloną halę. Szerzej opowiada też o ustaleniach postępowania prowadzonego w wątku narkotykowym.
W trakcie prowadzonych przez kilka dni oględzin miejsca pożaru zabezpieczono kilkadziesiąt pojemników, w tym zawierających środki psychotropowe: amfetaminę w ilości 7,287 kilograma oraz mefedron w ilości przekraczającej 849 gramów.
Taka ilość pozwala na przygotowanie nie mniej niż 7284 porcji handlowych amfetaminy oraz nie mniej niż od 847 porcji handlowych mefedronu. Ujawniono również mieszadła i wagi elektryczne – relacjonuje prok. Grażyna Wawryniuk.
I dodaje: - W części pojemników znajdowały się środki chemiczne potrzebne do wytwarzania narkotyków. Były to dwa różne środki chemiczne. Zabezpieczona ilość tych środków pozwalała na wyprodukowanie klefedronu lub mefedronu w ilości nie mniejszej niż 100 tysięcy dawek handlowych oraz klefedronu w ilości nie mniej niż 50 tys. dawek handlowych.
PRZECZYTAJ TEŻ: Uciekał przed policją, wiózł narkotyki warte pół miliona złotych
Wspomniany 31-latek przesłuchany w trakcie postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa i odmówił złożenia wyjaśnień. Na akt oskarżenia z Prokuratury Rejonowej w Gdyni oczekiwał w areszcie, gdzie na wniosek śledczych został osadzony przez sąd. Mężczyzna usłyszał zarzuty wytworzenia, przerobienia i posiadania znacznych ilości zakazanych substancji psychotropowych, a za popełnione przestępstwa grozić mu może od 2 do 12 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze