Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Tragedia na Mierzei Wiślanej! Mężczyzna utopił się w Bałtyku

Mimo ostrzeżeń i apeli o zachowanie maksymalnej ostrożności podczas wypoczynku nad wodą, na Mierzei Wiślanej w sobotę, 1 czerwca doszło, niestety, do utonięcia mężczyzny, mieszkańca powiatu piaseczyńskiego. Kąpał się w Sztutowie, nie pomogły wysiłki ratowników medycznych. Trwa wyjaśnianie wszystkich okoliczności tragicznego zdarzenia.
akcja ratunkowa, Sztutowo
Policjanci apelują o zachowanie zdrowego rozsądku i ostrożności nad wodą

Autor: KPP Nowy Dwór Gdański

Od początku tzw. długiego weekendu w miejscowościach nadmorskich przebywa wielu turystów z całego kraju, szukających odpoczynku. To, niestety, powoduje wzrost zagrożenia nieszczęśliwymi wypadkami. Na Mierzei Wiślanej czwartek i piątek, 30-31 maja upłynęły bez tragicznych zdarzeń. Sobota, 1 czerwca, niestety, przyniosła utonięcie mężczyzny na plaży w Sztutowie.

Sztutowo: 54-letni mężczyzna utopił się w Bałtyku

Jak podaje Komenda Powiatowa Policji w Nowym Dworze Gdańskim, w sobotę, 1 czerwca krótko przed godziną 12 służby ratownicze otrzymały wiadomość o mężczyźnie, który zniknął pod wodą. Działo się to w okolicach wejścia na plażę nr 62. Na miejsce natychmiast podążyli policjanci, strażacy, ratownicy SAR oraz zespół ratownictwa medycznego. Okazało się, że poszkodowanym jest 54-letni mieszkaniec powiatu piaseczyńskiego.

Już po godzinie 12 został dostrzeżony w wodzie przez jednego z wypoczywających na plaży, który wyciągnął mężczyznę na brzeg.

akcja ratunkowa, Sztutowo
W Sztutowie w Bałtyku utopił się 54-letni mężczyzna (fot. Komenda Powiatowa Policji w Nowym Dworze Gdańskim)

Reanimacja podjęta przez ratowników nie przyniosła, niestety, powodzenia. Policjanci pod nadzorem prokuratury podjęli dochodzenie dla wyjaśnienia wszystkich okoliczności tragedii. Ponadto ponowili apel o zachowanie zdrowego rozsądku i ostrożności nad wodą.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
. 05.06.2024 23:32
Zanim został wyciągnięty na brzeg mój mąż go szukał w wodzie dobre 20 minut zanim mu się udało go znaleźć , później go reanimowaliśmy jeszcze z 10 minut zanim przyjechała pomóc….

Reklama
Reklama
Reklama