Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Marek Biernacki z Koalicji Polskiej otworzył biuro poselskie w Tczewie

Marek Biernacki z Koalicji Polskiej otworzył biuro poselskie w Tczewie. W uroczystości wziął udział prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz oraz posłowie: Magdalena Sroka, Jarosław Rzepa i Radosław Lubczyk. Z pomocy Marka Biernackiego, bądź też jego społecznych asystentów można korzystać co czwartek w siedzibie biura przy ul. Kopernika 1C w godz. 17-18.
Fot. Krystyna Paszkowska

Marek Biernacki podkreślił, że otwarcie biura jest realizacją obietnicy, jaką poseł wraz z prezesem PSL złożyli przed kilkoma miesiącami podczas poprzedniej wizyty w Tczewie, kiedy podpisana została umowa o współpracy ze Stowarzyszeniem Pro Obywatel. Powstanie biura jest też w dużej mierze zasługą Andrzeja Flisika z powiatowych struktur PSL oraz Tomasza Kajzera ze Stowarzyszenia Pomorski Ruch Obywatelski "Pro Obywatel".

- Chcemy być bardzo otwarci dla obywatela, chcemy, aby ta aktywność społeczna, która jest bardzo widoczna w Tczewie mogła się jeszcze bardziej uzewnętrznić – mówił Marek Biernacki. - Jak wiecie Państwo, nie jest to biuro związane z moim okręgiem więc, więc z mojej strony intencje są bardzo czyste. Wiem, że była potrzeba tego biura.

Marek Biernacki zapewnił, że to nie będzie biuro martwe, które ograniczy się do przecięcia wstęgi.

- To w Tczewie powstała pierwsza rada miasta na ziemiach polskich – przypomniał zgromadzonym Marek Biernacki dodając, że za mało promuje się ten fakt. - To właśnie tu książę Sambor tworząc gród nadał mu jednocześnie prawa miejskie.

Poseł zaznaczył, że chociaż Tczew, to nie jego okręg wyborczy, to będzie tu często bywał. - Nie wyobrażam sobie, żeby nie było tu moich dyżurów poselskich – mówi Marek Biernacki. Obiecał odwiedzać Tczew raz w miesiącu. Kiedy to będzie - mieszkańcy zostaną powiadomieni z wyprzedzeniem.

Posłowie Koalicji Polskiej podkreślali, że „chcą tworzyć, budować, a nie niszczyć”.

Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL nawet nie czekał na pytania o Most Tczewski. Sam podjął temat: - Już kilka miesięcy temu byłem i rozmawialiśmy o tym w starostwie z samorządowcami i zobowiązałem się, że zrobimy wszystko jako parlamentarzyści, aby doprowadzić do przejęcia tego mostu przez Skarb Państwa – mówił prezes PSL. - Żeby odpowiedzialność za zachowanie tradycji, historii, kultury - i tego, co się z tym wiąże - była w gestii budżetu państwa, a nie wspólnoty lokalnej, bo nie jest ona w stanie tego udźwignąć. To jest wiele milionów dokładanych co roku. Samorządy, w tym przypadku powiat, jako gospodarz tego obiektu, nie są w stanie unieść tego ciężaru finansowego. Jaki jest nasz pomysł? Przejęcie tego np. przez Instytut Pamięci Narodowej w ramach jednostki kultury - np. Muzeum II Wojny Światowej. Były dyrektor, który jest dzisiaj szefem IPN, pozytywnie wyrażał się o tej koncepcji. Dzisiaj ma funkcję jeszcze ważniejszą - bo obejmującą całą pamięć historyczną, więc liczymy, że wywiąże się z tych obietnic, które składał jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej i Skarb Państwa będzie finansował zachowanie tej części historii, tradycji, tej części naszej tożsamości z budżetu państwa. IPN powinien się w to bardzo aktywnie włączyć – dodał Władysław Kosiniak-Kamysz.

Prezes PSL podkreślał, że to nowo otwarte biuro ma być miejscem dialogu w przestrzeni otwartej dla wspólnoty samorządowej i jej mieszkańców.

- To ma być przestrzeń otwarta dla przedsiębiorców, których jesteśmy reprezentantami, którzy dzisiaj wołają o pomoc – mówi Kosiniak-Kamysz. - To na dziś już jest nie tylko wołanie, to krzyk rozpaczy. Rozmawiamy z przedsiębiorcami z branży piekarniczej, cukierniczej, małe lub jednoosobowe firmy. Oni mówią, że nie są w stanie udźwignąć cen podwyżek prądu, gazu. Podam przykład. 35 tys. zł pralnia wpłaciła za gaz i to już było dużo. Tak było do końca 2021 roku. W styczniu zapłacili już 210 tys. zł za gaz. Jest to nie do udźwignięcia, albo koszty zostaną przerzucone na klienta składającego zamówienie na usługę, albo ta firma zostanie zamknięta. Tysiące małych sklepików osiedlowych zostało zamkniętych. Tutaj zakaz handlu w niedzielę nie uratował tej branży. Rozwijają się wielkie sieci handlowe. One są w stanie dać promocje, stać się placówką pocztową, a mały sklep rodzinny nie jest w stanie przetrwać podwyżek cen za prąd, gaz i rosnącej inflacji.

Te wszystkie problemy, zdaniem prezesa PSL, mogą sprawić, że biuro poselskie będzie odwiedzać szukając pomocy wiele osób.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama