Jolanta Banach była już gdańską radną w kadencji 2010-2014. Była również radną na sejmik województwa pomorskiego, a także posłanką w Sejmie II, III i IV kadencji. W rządzie Leszka Millera była podsekretarzem stanu, najpierw w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, potem w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej.
Jolanta Banach wzmacnia Wszystko dla Gdańska
– Tak bogate doświadczenie jest bogactwem dla całej naszej wspólnoty – mówiła przewodnicząca klubu WdG Katarzyna Czerniewska. – Ponieważ nadrzędną wartością Wszystko dla Gdańska jest szacunek dla różnorodności, stąd jednomyślna decyzja klubu w sprawie ściślejszej współpracy.
Punkty zbieżne WdG i Lewicy: mieszkania, zieleń i starzejące się społeczeństwo
Swoją satysfakcję z przystąpienia Jolanty Banach do WdG wyraził także przewodniczący stowarzyszenia, a jednocześnie ustępujący (a zarazem przyszły) wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak.
– Jolanta Banach jest osobą, której zależy na wartościach. Nam też. W kampanii spieramy się, jak do nich dążyć, ale mamy punkty zbieżne – przekonywał.
I wyliczał:
- problem dostępności mieszkań, szczególnie dla młodych rodzin,
- pielęgnacja zieleni miejskiej
- oraz wyzwania związane ze starzejącym się społeczeństwem.
– Przyjęłam zaproszenie od WdG, bo jest ono szansą na realizację części postulatów, z którymi szłam do wyborów samorządowych – tłumaczyła i zapowiedziała rozpoczęcie pilotażowego programu budowy społecznych mieszkań na wynajem o bezpiecznym, stabilnym czynszu, konkurencyjnym wobec wynajmu komercyjnego, wzrost nakładów na zieleń, zmianę polityki dotyczącej zieleni miejskiej już na etapie planowania, a także powstanie co najmniej czterech domów pomocy w starzejących się dzielnicach oraz rozbudowanie systemu pomocy społecznej.
Prezentem dla rowerzystów ma być dołączenie systemu Mevo do taryfy metropolitalnej.
Jolanta Banach: „Nie warto robić tego, co się dzieje w Sejmie”
Zbliżenie lewicy i WdG tłumaczył Jędrzej Włodarczyk, sekretarz Nowej Lewicy na Pomorzu.
Ekipa pani prezydent Dulkiewicz, a wcześniej prezydenta Adamowicza, okazała się iść w bardziej progresywną stronę. Ich program zmierza w takim kierunku, że możemy go poprzeć, a teraz nawet mieć na niego wpływ. Nie oznacza to, że pójdziemy na polityczny urlop. Będziemy pilnować realizacji tych postulatów i zgłaszać nowe.
Jędrzej Włodarczyk / sekretarz Nowej Lewicy na Pomorzu
Sama Jolanta Banach odżegnywała się od głoszonych w kampanii samorządowej przez niektórych działaczy Wspólnej Gdańskiej Drogi (w skład której, oprócz Nowej Lewicy, wchodziły także Trzecia Droga i część ruchów miejskich) haseł w rodzaju: „skruszymy beton” [to o dotychczasowych władzach miasta – red.] czy „będziemy mocną opozycją”.
Z naszej strony padały wyłącznie postulaty merytoryczne, a nie twardo-polityczne. Na poziomie samorządowym nie warto robić tego, co się dzieje w Sejmie. Można łatwiej dochodzić do kompromisu.
Jolanta Banach / Wszystko dla Gdańska
Bez porozumienia z Koalicja Obywatelską
Na zakończenie poniedziałkowej konferencji prasowej, 6 maja, Piotr Grzelak przyznał, że w przeddzień pierwszej sesji nowego składu rady miasta nie zawarto jeszcze oczekiwanej koalicji między klubem Wszystko dla Gdańska a Koalicją Obywatelską, mimo że oba ugrupowania startowały ze wspólnej listy. Zdaniem szefa WdG, negocjacje w tej sprawie mogą potrwać jeszcze kilkanaście dni. Nieoficjalnie wiadomo, że Koalicja Obywatelska oczekuje dla swoich przedstawicieli jeszcze co najmniej jednego stanowiska zastępcy prezydenta Gdańska. Obecnie wśród czterech zastępców Aleksandry Dulkiewicz tylko Piotr Borawski reprezentuje KO.
Po rezygnacji z mandatów radnych przez Aleksandrę Dulkiewicz, która wygrała wybory prezydenckie, i Piotra Grzelaka (został wiceprezydentem), skład nowej rady miasta wygląda następująco:
- Koalicja Obywatelska – 16 radnych,
- WdG (po dołączeniu Jolanty Banach) – 10,
- a PiS – 8.
Napisz komentarz
Komentarze