Zgodnie z zapowiedziami, na początku maja w serwisie Netflix pojawił się nowy, polski film. To „Polowanie” - mocny thriller, który pokazuje do czego może prowadzić żądza władzy. Film jest najpopularniejszą nowością w Polsce i zawędrował na sam szczyt TOP 10 Netfliksa.
"Polowanie" podbija Netfliksa!
„Polowanie” to nowy film współtwórców „Układu zamkniętego”, zainspirowany prawdziwymi wydarzeniami. Historia, która może zdarzyć się zawsze i wszędzie. To także opowieść o małym mieście i jego wielkich tajemnicach. Film kręcono w Gniewie i to tam w ubiegłym roku, na dziedzińcu zamku, odbył się pierwszy pokaz dla mieszkańców.
To historia człowieka, który postawił się niebezpiecznym siłom w swoim mieście. Michał Król, w tej roli Michał Czernecki, postanawia zawalczyć o lepszą przyszłość miejscowości, w której żyje. Nie chce być marionetką, figurantem. Ale trafia na skorumpowany system, który nie może mu darować tych zmian.
To film o żądzy władzy, która występuje wszędzie, począwszy od najmniejszego stołka wójta aż po sam polityczny szczyt.
- To straszna i okrutna choroba, którą obserwujemy nie tylko u Polsce. Ale to nie znaczy, że musimy ją akceptować. „Polowanie” obnaża mechanizmy tej żądzy – mówił Mirosław Piepka, jeden z trzech obok Michała Pruskiego i Pawła Chmielewskiego, autorów scenariusza.
"Polowanie". O czym jest film?
„Polowanie” przedstawia coś, co wydarzyło się naprawdę w małym, powiatowym miasteczku. Ta historia dotyczy człowieka, który, rządząc lokalnie, nie poszedł na tak zwane układy. Rządził mądrze, chcąc aby poprawiało się życie mieszkańców. Niestety, konkurenci postanowili go usunąć i spić całą śmietankę. To jednak nie było łatwe, bo bohater miał swój kręgosłup i nie poddał się. Przeciwnicy, nie widząc innego sposobu, zaprosili go na polowanie, gdzie rozgrywa się dramat. Tyle można powiedzieć o fabule - dodaje Piepka.
CZYTAJ TEŻ: „Czerwień” wkrótce w Netfliksie! Jest zwiastun filmu [VIDEO]
Reżyser Paweł Chmielewski, związany z Gdynią, mówi o swoim filmie tak:
– To dość specyficzne kino. Gatunkowo określa się je jako thriller polityczny. Ale dramaturgia „Polowania” jest tak sprytnie poprowadzona, żeby mrok, jaki w naszym filmie jest, przeplatał się z komediowymi akcentami. To kontrapunkt wprowadzony po to, żeby widza tak całkowicie nie zdołować. To jak w sztukach Szekspira, gdzie tragedia, np. Hamleta, zderza się z dowcipnymi dialogami postaci epizodycznych, jakimi są grabarze. W naszym filmie jest też postać, która stanowi kontrapunkt do tej smutnej i przerażającej historii głównego wątku. Na tym polega różnica między „Układem zamkniętym” a „Polowaniem”, że my wprowadzamy bohatera ludycznego, który daje widzowi także pewien oddech, dystans i trochę uśmiechu - tłumaczy.
Zdaniem reżysera, „Polowanie” ma wszystkie cechy westernu. Na pytanie, dlaczego, odpowiada:
– Bo nasz bohater jest też sam przeciw wszystkim.
Obsada to jednak nie tylko Michał Czernecki i Artur Barciś, ale też Magdalena Walach, Ewa Kasprzyk (w roli sędzi o przezwisku „grypa”, bo, jak mówi jeden z bohaterów, „każdy ją miał”), Kamila Kamińska, Piotr Cyrwus czy Andrzej Zaborski, znany m.in. z roli w filmie „U pana Boga za piecem”. Nawet w epizodach grają znani, rozpoznawalni aktorzy. Na przykład Krzysztof Janczar, legenda „Wojny domowej”, znany też z roli w filmie „Nie zaznasz spokoju” czy z amerykańskiego „Polowania na Czerwony Październik” z Seanem Connery i Aleciem Baldwinem. Krzysztof Janczar zagrał w „Polowaniu” burmistrza Siereckiego, uwikłanego w samorządowe intrygi.
Thrillery polityczne to nie jest polska specjalność. Tym bardziej cieszy sukces filmu, który tak bardzo związany jest z Pomorzem.
Napisz komentarz
Komentarze