Jeden z gdańskich tramwajów będzie nosił nazwę „Gedania”? Na pomyśle się skończyło
Gedania to historia nie tylko klubu sportowego, ale i Gdańska. Dziś tradycje oraz zasady, którymi kierowano się kiedyś w klubie gdańskich Polaków, próbuje kontynuować piłkarski klub Gedania 1922. Warto wiedzieć, że to niejedyny podmiot sportowy o tej nazwie, bo GTW Gedania to wioślarze, a Gedania SA to siatkówka kobiet.
Im bliżej było jubileuszu 100-lecia powstania Gedanii, tym żywiej dyskutowano, jak go uczcić. W ton tych rozmów wpisała się inicjatywa gdańskich radnych: Andrzeja Kowalczysa i Piotra Gierszewskiego, by patronem jednego z gdańskich tramwajów była właśnie Gedania.
– Sporo nas politycznie różni, ale mamy wspólne pasje. Czasem nawet się pokłócimy, ale łączy nas pasja do piłki nożnej, a dorobek Gedanii i to, jak się będzie dalej rozwijać, jest nam obu bardzo bliskie – mówił wtedy w portalu trojmiasto.pl Andrzej Kowalczys.
– Jest wiele inicjatyw, gdzie nie patrzę na przynależność partyjną, a na cel, który chcemy osiągnąć. Ta jest jedną z nich, w myśl znanego hasła „Łączy nas piłka” – wtórował mu Piotr Gierszewski.
Petycja dotarła do władz Gdańska, ale te odpowiedziały radnym, że realizacja ich pomysłu szybko nie nastąpi, bo w tej chwili nie ma wolnego tramwaju, któremu można by nadać nazwę „Gedania”. Wiceprezydent Gdańska Piotr Borawski mówił wtedy, że propozycja radnych będzie brana pod uwagę po zakupie kolejnych tramwajów.
Tablica zamiast tramwaju dla upamiętnienia Gedanii 1922?
Kiedy nie wiadomo było, co z tramwajem dla Gedanii, pisaliśmy w grudniu 2021 roku, by wziąć pod uwagę alternatywne bądź równoległe do „tramwajowego” rozwiązanie uczczenia Gedanii. Podpowiadaliśmy wtedy, by na ścianie odbudowanego po wojnie domu św. Józefa przy ul. Garncarskiej wmurować tablicę upamiętniającą czas i miejsce narodzin tego klubu. To może być nie tylko jedna z historycznych wizytówek, ale także element edukacji mieszkańców Gdańska, naszego regionu i turystów, dla których ulica Garncarska jest jednym z ulubionych szlaków.
Kilkanaście dni temu do tematu tramwaju wrócił Andrzej Kowalczys. Tym razem sam, pisząc interpelację do władz miasta w sprawie nadania imienia Romana Korynta jednemu z gdańskich tramwajów. Starszym kibicom nie trzeba przedstawiać tej postaci, ale warto przypomnieć, że to najbardziej rozpoznawalny piłkarz w historii Lechii Gdańsk, 35-krotny reprezentant Polski, a w połowie lat 50. uznawany za jednego z najlepszych stoperów w Europie. Co ciekawe, po fuzji Gromu Gdynia z Gedanią był też zawodnikiem tego drugiego klubu.
– Drugi biało-zielony tramwaj na gdańskich torach byłby doskonałym upamiętnieniem wybitnego piłkarza, jak również hołdem złożonym najlepszemu gdańskiemu klubowi piłkarskiemu – Lechii Gdańsk, oraz wszystkim kibicom biało-zielonych. Tym samym, trzech najlepszych piłkarzy w historii gdańskiego klubu: Roman Rogocz, Roman Korynt oraz pracujący dzisiaj jako trener młodych piłkarzy Lechii Zdzisław Puszkarz, który ma swój mural w dzielnicy Piecki-Migowo, byłoby należycie uhonorowanych przez Miasto Gdańsk – napisał w interpelacji do władz miasta radny.
Te mają dać odpowiedź do końca marca 2024 roku.
Gedania 1922 doczeka się w Gdańsku tramwaju swojego imienia?
Dla mnie to ciągle zagadka, dlaczego z Gedanią się nie udało. Mam nadzieję, że w nowej kadencji to się uda – dodaje Kowalczys i deklaruje, że, jak tylko zostanie znowu radnym Gdańska, to wróci do tego tematu. – Mam poczucie, że coś poszło nie tak, dlatego postaram się to jak najszybciej załatwić. Jestem to winien Gedanii.
Andrzej Kowalczys / radny Rady Miasta Gdańska
– Jesteśmy cierpliwi. Liczymy na to, że w końcu uda się zrealizować plan nazwania jednego z gdańskich tramwajów „Gedanią” – komentuje sprawę dyrektor sportowy Gedanii 1922 Bartosz Dolański. – Jakiś czas temu padła też propozycja, by przystanek tramwajowy, który dziś nazywa się „Grudziądzka”, nazwać „Gedania”. Jest przecież obok naszego kompleksu sportowego. Może to będzie lepszym rozwiązaniem, jeśli jest problem z tramwajem? – zastanawia się Dolański.
Napisz komentarz
Komentarze