Kandydat Wspólnej Gdańskiej Drogi pozwany w trybie wyborczym
„Łukasz Hamadyk nie jest członkiem Pomorskiej Akcji Lokatorskiej. Wskazane w ulotce wyborczej stwierdzenie jest nieprawdziwe, wprowadza w błąd wyborców, a także osoby, które chciałyby potencjalnie korzystać z pomocy stowarzyszenia, a nadto narusza moje dobra osobiste jako członkini-założycielki stowarzyszenia Pomorska Akcja Lokatorska” [PAL] – wskazała w rozesłanym do mediów przed piątkową (22 marca 2024 r.) rozprawą oświadczeniu gdańska działaczka społeczna i lokatorska, Joanna Sobańska.
CZYTAJ TEŻ: Gdańsk: Lewica i Polska 2050 idą razem do wyborów
Sąd uznał, że musi sprostować informacje z ulotki
Sprawę sąd rozpatrywał w przyspieszonym, tzw. wyborczym trybie, bowiem zarówno pozwany, jak i powódka, wyborach samorządowych 7 kwietnia 2024 roku ubiegają się o mandat w Radzie Miasta Gdańska. Podnoszony przez Łukasza Hamadyka argument, że w 2023 roku, podczas jednego ze spotkań PAL złożył stosowną deklarację i w swojej ocenie stał się członkiem stowarzyszenia, nie przekonał sądu. Nieprawomocne postanowienie nakazuje pozwanemu publikację sprostowania nieprawdziwej informacji w jednym z lokalnych portali i w mediach społecznościowych, gdzie komunikat na ten temat ma pozostać przynajmniej do dnia wyborów.
Obie strony mogą w ciągu 24 godzin od otrzymania postanowienia z uzasadnieniem złożyć zażalenie, które rozpatrzone zostanie przez sąd II instancji.
- Jestem zadowolona z postanowienia sądu i nie zamierzam składać zażalenia, zapewne w przeciwieństwie do strony przeciwnej – mówi Joanna Sobańska, kandydatka komitetu Społeczny Gdańsk na miejską radną oraz przewodnicząca Komisji Rewizyjnej Pomorskiej Akcji Lokatorskiej.
I dodaje: - Sąd, zgodnie z kodeksem wyborczym, potwierdził rzeczywisty stan prawny – w materiale wyborczym pana Łukasza Hamadyka zawarta była oczywista nieprawda. Dlaczego, jak twierdzi, był przekonany, że jest członkiem stowarzyszenia Pomorska Akcja Lokatorska? Nie mam pojęcia. W naszym statucie jest wyraźnie napisane, że członkiem zostaje się dopiero w momencie przyjęcia do organizacji uchwałą zarządu, co w tym przypadku nie miało miejsca. Dla mnie cała sytuacja była szczególnie bulwersująca, gdyż jestem jedną ze współzałożycielek PAL i od początku aktywnie angażuję się w działania. Zastanawiające jest, że Łukasz Hamadyk nie był zdziwiony, że nie został dodany do wewnętrznego profilu stowarzyszenia ani do czatu w mediach społecznościowych. My w stowarzyszeniu mamy średnio kilka nowych spraw w miesiącu plus koordynujemy działania w sprawach które już znamy.
Hamadyk: Absurdalna sytuacja
Łukasz Hamadyk przyznaje, że odbiera tę sytuację jako próbę zwalczania jego i komitetu. Jeszcze nie zdecydował, czy złoży zażalenie na decyzję sądu.
- Dla mnie cała ta sytuacja i ten wyrok są absurdalne. Organizacja, do której mnie zaproszono, a na co mam świadka, sama nie wypełniła jednego z punktów statutu i w ciągu trzech miesięcy, czyli dokładnie do 8 marca, nie poinformowała mnie o tym, że nie zostałem do niej przyjęty. Ten czas minął, więc miałem pełne prawo czuć się jej członkiem. Nie wiem jeszcze, czy się odwołam od postanowienia sądu, czy nie, ale na pewno nie czuję się w żaden sposób winny. Byłem w tej organizacji w dobrej wierze, bo pomagałem i nadal będę pomagał oraz bronił lokatorów. A to wszystko, co się teraz dzieje, to tylko próba zwalczania mnie i komitetu z którego startuję. Trochę to śmieszne, że przez tę ulotkę chce przypisać mi się prowadzenie nieuczciwej kampanii – komentuje dla "Zawsze Pomorze" Łukasz Hamadyk.
Na dowód Hamadyk przedstawił nam e-mail o odmowie przyjęcia go w poczet członków stowarzyszenia, datowany na dzień 22 marca (godz. 14.45), a więc już po postanowieniu sądu. W otrzymanym e-mailu załączona jest Uchwała nr 5/03/2024 Zarządu Stowarzyszenia Pomorska Akcja Lokatorska w sprawie odmowy przyjęcia go w poczet osób członkowskich stowarzyszenia i przeprosiny za niedopilnowanie terminu wystosowania odmowy (trzech miesięcy od daty złożenia deklaracji członkowskiej).
Napisz komentarz
Komentarze