Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wahadła na remontowanej krajówce z Malborka do Elbląga aż do listopada

Blokady podejmowane przez rolników powodują, że kierowcy szukają dróg alternatywnych. Utrudnienia w przejeździe krajową "siódemką" można byłoby teoretycznie ominąć, wybierając przejazd przez Malbork i Elbląg. Niestety, w przypadku łączącej oba miasta drogi krajowej nr 22 takiej możliwości nie ma – szosa przechodzi gruntowną przebudowę. Prace potrwać mają do połowy listopada.
Wahadła na remontowanej krajówce z Malborka do Elbląga aż do listopada
Droga krajowa nr 22 z Malborka do Starego Pola prowadzi kilkoma długimi odcinkami prostymi, na części z nich wprowadzono ruch wahadłowy

Autor: NDI

Na odcinku z Malborka do Elbląga krajowa „dwudziestka dwójka” zawsze pełniła rolę dogodnego połączenia tranzytowego, które odciążało uczęszczaną drogę S7. Teraz na „siódemce” prowadzone są rolnicze akcje protestacyjne, więc nie brakuje zmotoryzowanych, szukających innych dróg dojazdu. Niestety już na wschodnich rogatkach Malborka zaczyna się pierwszy odcinek poddawany przebudowie, gdzie ruch odbywa się wahadłowo, sterowany sygnalizacją świetlną. Do granicy województwa pomorskiego z warmińsko-mazurskim takich odcinków jest w tej chwili sześć i sprawny przejazd możliwy jest właściwie tylko w nocy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Znów utrudnienia na Obwodnicy Trójmiasta! Będą zamykane pasy ruchu

Taka sytuacja potrwać ma do 15 listopada bieżącego roku. Na zlecenie inwestora – Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wykonawca – grupa NDI – przebudowuje szosę na długości ponad 10 km od Malborka do ww. granicy województwa za Starym Polem. Koszt prac niebagatelny – ponad 175 milionów złotych. Zakres robót bardzo szeroki, obejmuje m.in. poszerzenie jezdni, wzmocnienie konstrukcji nawierzchni, skorygowanie łuków poziomych i spadków poprzecznych, do tego przebudowa skrzyżowań z drogami podporządkowanymi, przepusty, zjazdy i autobusowe zatoki. To nie wszystko, powstają także chodniki, drogi rowerowe, odwodnienie jezdni, zbiorniki retencyjne, bariery ochronne i balustrady, ekrany akustyczne, oświetlenie. Droga będzie nadal posiadać tylko jedną jezdnię, lecz o wyraźnie poszerzonych pasach ruchu. Tylko za Starym Polem szosa będzie posiadać dwa pasy w jednym kierunku plus trzeci w drugim, by ułatwić bezpieczne wyprzedzanie. Z poboczy znikną drzewa rosnące nieraz w granicach pasa drogowego. Na skrzyżowaniach lewoskręty i prawoskręty, przejścia dla pieszych z wysepkami, tzw. azylami. Z inwestycji szczególnie cieszyć się będą mogli rowerzyści, ponieważ do tej pory nie było dla nich żadnej wydzielonej trasy i jazda rowerem w intensywnym ruchu ciężarowym stanowiła duże wyzwanie.

Jak będzie wyglądać cały ten ponad 10-kilometrowy odcinek po ukończeniu, można zobaczyć już teraz. Wcześniej bowiem taką modernizację wykonano w pobliżu skrzyżowania DK 22 z drogą lokalną prowadzącą do lotniska wojskowego w Krasnołęce. To jedyny fragment szosy, którym już teraz da się przejechać bez żadnych trudności, gdzie żadnych prac nie będzie.

 

Nie ma co ukrywać, że prowadzone roboty są dla kierujących bardzo uciążliwe. Pierwsze „wahadło” napotkają na wschodniej granicy Malborka, potem co rusz kolejne odcinki sterowane sygnalizacją. W porze najbardziej intensywnego ruchu pojazdów kierowanie ruchem przejmują wyznaczeni ludzie, co pozwala nieco rozładować powstające zatory. Irytację kierowców łagodzi nieco spojrzenie na ogromne masy przemieszczanej ziemi i materiałów do podbudowy nowych jezdni. To dziesiątki tysięcy metrów sześciennych. Stara nawierzchnia usuwana jest bowiem aż do najgłębszych warstw. Nawet na tych odcinkach, gdzie zbudowano już nową jezdnię na obu pasach, obowiązuje ograniczenie prędkości, ponieważ droga nie jest dokończona, brakuje wielu elementów oznakowania i architektury. W pobliżu szosy widoczne są ogromne hałdy piasku, kruszywa, usuniętej ziemi.

CZYTAJ TAKŻE: W Chojnicach zbudują pięć rond jednocześnie. Szykuje się drogowy galimatias

Na trasie między Malborkiem a Elblągiem nie sposób więc pojechać szybko, skoro za chwilę zatrzymamy się przed sygnalizatorem świetlnym. Malborczycy udający się do dawnego miasta wojewódzkiego wybierali nieco dłuższą drogę przez Nowy Dwór Gdański, stąd ekspresową S7. Kilka kilometrów więcej, za to oszczędność czasowa duża. Blokada rolników pod Kmiecinem powoduje, że tej korzyści już nie ma.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama