Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Grześ, Manta i Meduza, czyli ostatni dzień wystawy polskich pojazdów podwodnych

W toni. Polskie pojazdy podwodne ze zbiorów NMM w Gdańsku - na sobotę 24 lutego zaplanowano ostatnie oprowadzanie kuratorskie po tej niezwykle ciekawej wystawie w Narodowym Muzeum Morskim. To unikalna okazja do poznania fascynujących faktów związanych z rozwojem polskiej technologii podwodnej. Obejrzenia konstrukcji i działania unikatowych jednostek, poznania ich roli w badaniach morskich głębin. Oprowadzanie kuratorskie rusza o godzinie 11.
Grześ, Manta i Meduza, czyli ostatni dzień wystawy polskich pojazdów podwodnych
Przyznać trzeba, że podwodne pojazdy przyciągają uwagę także niekonwencjonalnym wyglądem

Autor: Narodowe Muzeum Morskie

Polskie pojazdy podwodne prezentowane w głównej siedzibie Narodowego Muzeum Morskiego powstawały w okresie 1972 - 1993. Nosiły ciekawe i sympatyczne imiona: Delfin, Grześ, Manta czy Meduza. Służyły do bardzo konkretnych zadań pod wodą. Budowano je w kraju, ponieważ brakowało funduszy na zakupy podobnego sprzętu za granicą.

Jak podaje Narodowe Muzeum Morskie, w Spichlerzach na Ołowiance podziwiać można m.in. statek głębinowy Grześ, akwaplan Manta 2, akwaplan Lecha Nowicza, pojazd głębinowy Koral AT oraz dwa holonury, czyli ciągniki dla płetwonurków. Niewątpliwą atrakcją tej kolekcji jest Delfin II – pojazd podwodny skonstruowany w 1973 roku przez Antoniego Dębskiego, polskiego nurka i mechanika okrętowego. W jego środkowej części znajduje się nadbudówka z hermetycznie zamykanym włazem. Po obu stronach korpusu zainstalowane są zbiorniki balastowe opróżniane sprężonym powietrzem. Pojazd poddany został szczegółowemu procesowi konserwacji, podczas którego zadbano o zachowanie oryginalnego, żółtego koloru.

Wystawa „W toni…” przedstawia ponadto przykłady podwodnych prac naukowych, prowadzonych w latach 1954–1993 przy pomocy specjalistycznego sprzętu oraz powstałych w tym czasie pojazdów podwodnych rodzimej konstrukcji. To wszystko przy ciekawej oprawie multimedialnej. Warto się wybrać!

Dziś ostatnia okazja do obejrzenia tej bardzo ciekawej wystawy

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama