Słupsk: Zabójstwo przy ul. Lelewela? 30-latek tymczasowo aresztowany
Ciało 34-letniego mężczyzny zostało znalezione w niedzielę, 28 stycznia w mieszkaniu w bloku przy ulicy Lelewela w Słupsku. Na miejsce przyjechała policja, a charakter obrażeń zauważonych na zwłokach, jak relacjonują śledczy, wskazywał na duże prawdopodobieństwo, że do zgonu mogły przyczynić się osoby trzecie.
– Policjanci na miejscu, pod nadzorem prokuratora, wykonali czynności procesowe, zgromadzili materiał dowodowy, a ciało pokrzywdzonego zostało zabezpieczone do sekcji zwłok – mówi prokurator Lech Budnik, szef Prokuratury Rejonowej w Słupsku. – Bezpośrednio po ujawnieniu ciała policjanci zatrzymali 5 osób, które mogły mieć związek ze zdarzeniem. Po przeprowadzeniu dalszych czynności wytypowano sprawcę – dodaje.
PRZECZYTAJ TEŻ: Podejrzani o zabójstwo mężczyzny w Malborku zatrzymani!
Według oskarżenia, za śmierć mężczyzny odpowiada 30-latek - Sebastian L., który trafił do policyjnego aresztu, a następnie – w środę, 31 stycznia – został, na wniosek prokuratora, aresztowany tymczasowo na 3 miesiące przez Sąd Rejonowy w Słupsku.
Pozostałe 4 zatrzymane osoby zostały przesłuchane w charakterze świadków i zwolnione do domu.
– 30-latek usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, której nieumyślnym skutkiem był zgon pokrzywdzonego. To wstępna kwalifikacja karna, która w trakcie postępowania może się jeszcze zmienić – zastrzega prok. Lech Budnik, który na tym etapie śledztwa nie odpowiada na pytania o to, czy podejrzany przyznał się do winy oraz czy złożył wyjaśnienia.
PRZECZYTAJ TEŻ: Podwójne zabójstwo w Opaleniu. Po 11 latach staną przed sądem
Tymczasem jeszcze we wtorek, 30 stycznia ekspert z dziedziny medycyny sądowej wykonał autopsję, której wstępne ustalenia wykazały, że śmierć 34-latka była nagła i nastąpiła wskutek wykrwawienia po obrażeniu odniesionym po zadaniu uderzenia „narzędziem ostrokrawędziastym”.
Wkrótce po tragedii, w niedzielę, 28 stycznia lokalne media nieoficjalnie informowały, że narzędziem zbrodni miał być nóż. Jednak na obecnym etapie wyjaśniania sprawy prokuratura nie odnosi się do tej kwestii oraz nie precyzuje, czy ostrze odpowiedzialne za śmiertelną ranę zostało zabezpieczone.
PRZECZYTAJ TEŻ: Zabójstwo w Miłocicach w noc sylwestrową. Zarzut i areszt
Zarzucane podejrzanemu przestępstwa zagrożone są karą od 5 do 30 lat więzienia, ale pełne wyniki sekcji zwłok nie zostały jeszcze opracowane. Ich efekt, podobnie jak zaplanowanych w sprawie czynności (o których bardziej szczegółowo śledczy nie informują), może być podstawą do zmiany zarzutu dla 30-latka, np., na zabójstwo, które może oznaczać nawet wyrok dożywotniego pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze