Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Starówka w Gniewie wypiękniała! Rewitalizacja Starego Miasta zakończona

Zakończył się trwający 7 lat proces rewitalizacji Starego Miasta w Gniewie. Co zrobiono, jakie problemy napotkał wykonawca? Nadszedł czas podsumowań. Zrealizowane inwestycje pochłonęły około 20 mln zł. Z tego co druga złotówka pochodziła ze środków zewnętrznych.
Starówka w Gniewie wypiękniała! Rewitalizacja Starego Miasta zakończona

Autor: Andrzej Połomski

Początki działań zmierzających do przywrócenia Staremu Miastu w Gniewie dawny blask to lata, kiedy gminą Gniew kierowała Maria Taraszkiewicz-Gurzyńska. Jej zastępcą był nieżyjący już Wojciech Szulc.

- Był to rok 2014/2015 – mówi Maciej Czarnecki, burmistrz Gniewu. - Taką osobą, w ogóle był śp. Wojciech Szulc. To ona, jako pierwszy próbował się dogadać z obszarem metropolitalnym żeby pozyskać na działania rewitalizacyjne. Udało mu się. Samorząd pozyskał pieniądze. Dzięki ten proces rewitalizacji mógł w praktyce rozpocząć się w 2016 roku.

Oczywiście najpierw konieczne były prace projektowe, dokumentacyjne. W tzw. pierwszym procesie rewitalizacyjnym znalazła się część Starego Miasta, m.in. ulice: plac Grunwaldzki, ul. Piłsudskiego, Wodna, Sobieskiego.

- Te ulice zostały zrewitalizowane – wymienia Maciej Czarnecki. - W drugim etapie zaczęła się ta część – tzw. miękka, czyli ten proces społeczny, jak zaangażowanie społeczne. Teraz zakończył się trzeci proces. To był 2021 rok, kiedy został ogłoszony przetarg na wykonanie nawierzchni ulic Starego Miasta. W praktyce ten etap rozpoczął się w maju tego roku.

Tym razem blask odzyskały ulice: Pod Basztą, Wiślana, Dolny Podmur, Spichrzowa, Kościelna, Jakusz-Gotomskiego, Kursikowskiego oraz Sambora. Zadanie obejmowało powstanie infrastruktury, położenie sieci, wyłożenie nawierzchni granitowej oraz prace w obrębie skweru u zbiegu ulic Pod Basztą i Wiślanej. Koszty tego zadania szacowano na ponad 4 mln zł.

Burmistrz zapytany o problemy, na jakie napotkano, mówi: - Ta praca musiała cały czas być konsultowana z archeologiem, z konserwatorem zabytków, z mieszkańcami, bo wiadomo, że w wyniku prowadzonych prac, byli nieco odcięci od miasta poprzez wykopy. Mieszkańcy wykazali dużo cierpliwości. Nie było skarg, czy uwag.

Burmistrz cieszy się, że wszystkie te miejsca, które zostały poddane rewitalizacji w bardzo konkretny sposób, zyskały nowy blask.

- Cieszy mnie, że na skarpie Wiślanej udało się stworzyć teren do rekreacji – dodaje burmistrz. - Mamy punkt widokowy. Koszt tylko ostatniego etapu zamknął się kwotą prawie 5 mln zł. Całość działań rewitalizacyjnych pochłonęła około 20 mln zł. Z tego około 50 procent pochodziła ze środków zewnętrznych.

Czy faktycznie realizacja rewitalizacja nie przyniosła żadnych nieprzewidzianych sytuacji?

- Takie rzeczy, które zaskakiwały, to wiadomo w takim trudnym terenie, zdarzają się praktycznie każdego dnia – mówi Maciej Czarnecki. - Jednak dzięki dobrej współpracy inspektora nadzoru, archeologa, z wykonawcą udawało się te problemy pokonywać. Na szczęście, dużych problemów nie było, wszystko realizowano dość płynnie. O niektórych wiedzieliśmy, że mogą się pojawić. Tak było choćby z ul. Pod Basztą. Tam była kiedyś historycznie brama – południowa brama miasta. Wiedzieliśmy, że tam będzie ogromny fundament, na którym był kiedyś mur obronny. Mur został dawno rozebrany, a fundament pozostał. Na szczęście okazało się, że w samym fundamencie wykonano już wcześniej otwory, dzięki którym można tam było puścić wodę i kanalizację.

Mimo zadowolenia ze zrealizowanych prac, Maciej Czarnecki jednak zauważa, że to nie znaczy, że nie ma już nic do zrobienia w tej materii.

- Czeka nas jeszcze odbudowa murów obronnych – wyjaśnia Maciej Czarnecki. - Z Funduszu Inwestycji Strategicznych pozyskaliśmy 400 tys. zł na renowację murów. Zaczniemy od części przy ul. Kościelnej, bo tam akurat jest mur w złym stanie, wręcz zaczyna się przewracać. Trzeba będzie wykonać palowanie, cegły zrewitalizować. Mamy nadzieję, że te środki wystarczą. Potem czekają nas dalsze prace. Co prawda w stare części miasta nie zostało zbyt dużo do zrewitalizowania, tym niemniej jednak jeszcze trochę zadań nas czeka. Na pewno ul. Południowa, część ul. Zamkowej i Górny Podmur.

Burmistrz nadzieję, że w kolejnym rozdaniu środków unijnych takie środki dla Gniewu się znajdą.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama