Jak wskazują śledczy, do zdarzenia, które skończyło się śmiercią 26-latka, doszło w nocy z 7 na 8 sierpnia 2019 roku w jednym z mieszkań w Starogardzie Gdańskim.
- Pokrzywdzony wraz z dwoma innymi mężczyznami, których poznał tego dnia, spożywał alkohol w mieszaniu zajmowanym przez jednego z nich. Doszło do kłótni, w trakcie której pokrzywdzony był szarpany oraz uderzany przez napastników w twarz, a następnie został zaatakowany maczetą. Otrzymał ciosy w okolice twarzy, ręki oraz brzucha. Sprawcy uciekli z mieszkania, pozostawiając rannego mężczyznę. Następnego dnia, w godzinach porannych jego zwłoki ujawniła mieszkająca w sąsiedztwie kobieta – relacjonuje prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Z przeprowadzonej sekcji zwłok wynikało, że pokrzywdzony zmarł „śmiercią gwałtowną, nagłą wskutek wstrząsu hipowolemicznego w następstwie krwotoku wewnętrznego do jamy otrzewnej oraz krwotoku zewnętrznego z doznanych ran: kłutej i ciętej”.
Jako sprawcy wytypowani zostali dwaj mieszkańcy Starogardu Gdańskiego: 37- oraz 23-latek. Znaleziona została również maczeta, będąca narzędziem zbrodni, a w oparciu o zebrany materiał dowodowy prokurator z Prokuratury Rejonowej w Starogardzie Gdańskim zarzucił obu mężczyznom popełnienie wspólnie i w porozumieniu zabójstwa w zamiarze bezpośrednim.
Sąd Okręgowy w Gdańsku, gdzie trafił akt oskarżenia, uznał oskarżonych winnymi zarzuconego przestępstwa. Kara 25 lat pozbawienia wolności orzeczona została wobec 37-latka, który zarzuconego przestępstwa dopuścił się w ramach tak zwanej podwójnej recydywy (bowiem był już wcześniej karany za przestępstwa kradzieży rozbójniczej oraz rozboju). Z kolei na 15 lat więzienia skazany został 23-latek.
- Na rzecz pokrzywdzonych solidarnie od oskarżonych orzekł tytułem zadośćuczynienia po 70 tysięcy złotych. Wyrok jest nieprawomocny – zaznacza prok. Grażyna Wawryniuk.
Napisz komentarz
Komentarze