Lech Wałęsa wygrał w Europejskim Trybunale Praw Człowieka
- Cieszę się, że sądy wracają na właściwie tory, a praworządność i poszanowanie Konstytucji stają się znowu najwyższym nakazem. Wygrałem z Ziobro i wszystkimi, którzy niszczyli Polskę o którą walczyłem - tak Lech Wałęsa skomentował wyrok dla „Zawsze Pomorze”.
W 2022 roku były prezydent złożył do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu skargę, w której zarzucił Polsce naruszenie kilku artykułów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. ETPCz uznał, że system sądownictwa w Polsce jest wadliwy. Stwierdził m.in., że naruszone zostało prawo byłego prezydenta do rzetelnego procesu.
Początkiem tej historii był proces z 2005 roku, który Lech Wałęsa wytoczył Krzysztofowi Wyszkowskiemu. Był to proces o ochronę dóbr osobistych, bowiem Wyszkowski stwierdził, że były prezydent był w PRL współpracownikiem SB o pseudonimie „Bolek”.
W 2010 roku gdański sąd oddalił powództwo. Lech Wałęsa się odwołał i w 2011 roku sąd apelacyjny przyznał mu rację.
Jednak wówczas sprawa nie znalazła finału. Bo po reformie w 2017 roku Sądu Najwyższego przez PiS Zbigniew Ziobro złożył w tej sprawie skargę kasacyjną. I wyrok sądu apelacyjnego, w którym nakazano byłemu opozycjoniście z czasów PRL przeproszenie Wałęsy za nazwanie go tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie Bolek” uchyliła nowa Izba kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu stwierdził teraz, że naruszono prawo Lecha Wałęsy do poszanowania życia prywatnego, a także naruszono jego prawo do sądu. W ten sposób Lech Wałęsa wygrał z państwem polskim.
Przyznano mu też zadośćuczynienie w wysokości 30 tysięcy euro.
Napisz komentarz
Komentarze