Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Chojniczanka - Radunia. Derby w Chojnicach dla gospodarzy

Kibice Chojniczanki przecierali oczy ze zdziwienia. Czternasta w tabeli Chojniczanka w pięknym stylu rozgromiła na własnym boisku lidera II ligi Radunię Stężyca aż 5:1. Gospodarze rozegrali najlepszy mecz w tym sezonie i zasłużenie wygrali w piątkowy wieczór derbowe starcie. Co ciekawe, takim samym wynikiem zakończył się w Chojnicach ostatni meczu obu drużyn w sezonie 2021/2022.
Chojniczanka - Radunia. Derby w Chojnicach dla gospodarzy
Oskar Paprzycki z Chojniczanki cieszy się ze zdobycia bramki na 2:0

Autor: Olek Knitter | Zawsze Pomorze

Chojniczanka Chojnice - Radunia Stężyca

Po raz ostatni obie drużyny zmierzyły się w sezonie 2021/2022. Wówczas dwukrotnie zdecydowanie lepsza okazywała się Chojniczanka, wygrywając w Chojnicach również aż 5:1 oraz 3:0 w Stężycy. Ten sezon zdecydowanie lepiej rozpoczęła Radunia. Zespół trenera Szymona Hartmana do meczu w Chojnicach przystępował jako niepokonany. W dziewięciu dotychczasowych meczach Radunia wygrała czterokrotnie oraz pięć razy zremisowała. Natomiast Chojniczanka zawodziła do tej pory swoich kibiców i odniosła tylko dwa zwycięstwa, trzy razy zremisowała i czterokrotnie musiała uznać wyższość rywali.

Jednak od początku meczu na boisku rządzili gospodarze i to - wbrew miejsc w tabeli - to Chojniczanka prezentowała się niczym lider rozgrywek, grając pewnie, odważnie i ofensywnie. Już w 2. min. drużyna trenera Krzysztofa Brede objęła prowadzenie po strzale zza pola karnego Wojciecha Szumilasa. Gospodarze na jednej bramce nie zamierzali poprzestać i stwarzali – ku zadowoleniu kibiców - kolejne sytuacje. Na 2:0 w 19 min. podwyższył kapitan Oskar Paprzycki, pokonując bramkarza gości po strzale głową. Do przerwy Chojniczanka mogła i powinna prowadzić jeszcze wyżej, ale goście cudem uchronili się przed utratą trzeciego gola.

Marzenia zawodników ze Stężycy o korzystnym wyniku prysły w 50 min., kiedy to drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Hubert Zwoźny. Co prawda po jednej z nielicznych kontr Radunia strzeliła – za sprawą Michała Biskupa – bramkę kontaktową, ale w kolejnych minutach Chojniczanka udowodniła, że tego dnia jest zdecydowanie lepsza, zdobywając kolejne bramki. Na 3:1 – kilka minut po wejściu na boisku – podwyższył ulubieniec chojnickiej publiczności (najdłużej grający z wszystkich zawodników w Chojnicach) Tomasz Mikołajczak. Ten sam zawodnik ustalił wynik spotkania w 84 min. strzelając na 5:1. Chwilę wcześniej czwartego gola - również po wejściu na boisko z ławki - dołożył Peter Kolesar.

W środę, 27 września, obie drużyny z Pomorza rozegrają mecze I rundy Pucharu Polski. Chojniczanka u siebie - o godz. 19.30 - podejmie Resovię Rzeszów, a Radunię czeka wyjazdowy mecz z zespołem Carina Gubin.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama