Włoskie F-35 przyleciały do Malborka
Malborczycy od lat przywykli do huku silników odrzutowych maszyn, startujących z lotniska w Królewie Malborskim, oddalonego na wschód zaledwie 4 kilometry od granic miasta. Samoloty najczęściej startują w kierunku zachodnim, nabierając wysokości nad Malborkiem, co w przypadku alarmowych startów tzw. pary dyżurnej oznacza widowiskowe przyspieszenie, kiedy za samolotami ciągnie się warkocz spalin z silników oraz grzmiący hałas. Kiedy maszyny podchodzą do lądowania z kierunku zachodniego, zniżają się również nad południową częścią miasta, jednak ich lot jest wtedy znacznie spokojniejszy.
Nie brakuje mieszkańców, którzy doskonale rozróżniają startujące samoloty pod względem hałasu wydawanego przez ich silniki - są tu wyraźne różnice, choćby między dwusilnikowym MiG-29 jeszcze radzieckiej produkcji a jednosilnikowym F-16 amerykańskiej proweniencji. W ostatnich latach do Królewa Malborskiego przylatywały również inne maszyny, m.in. Eurofighter Typhoon czy Lockheed F-35, należące do sił zbrojnych państw członkowskich NATO.
Rozpoczęła się kolejna taka misja, którą wypełniają lotnicy Aeronautica Militare, czyli Włoskich Sił Powietrznych. Przyleciały dwie maszyny F-35, do których dołączą wkrótce jeszcze dwie.
- W Malborku wylądowały samoloty F-35 Włoskich Sił Powietrznych! Przez 2 miesiące będą chronić przestrzeń powietrzną NATO nad Europą Wschodnią operując z lotniska 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego. Obecność w Polsce samolotów F-35 wiąże się ze wsparciem misji Air Policing, samoloty krajów NATO rotacyjnie patrolują niebo nad państwami bałtyckimi oraz Bułgarią i Rumunią. Myśliwce będą brały także udział w szkoleniach razem z innymi członkami NATO, w tym iłami Powietrznymi - poinformowało Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.
ZOBACZ TEŻ: Holenderskie myśliwce F-35 przylecą do Królewa Malborskiego
Dla żołnierzy malborskiej 22 BLT supernowoczesne F-35 nie są już nowością. W lutym i marcu bieżącego roku stacjonowały tu cztery takie maszyny należące do Koninklijke Luchtmacht, czyli Holenderskich Sił Powietrznych. Natomiast piloci z Włoch przebywali pod Malborkiem jesienią ubiegłego roku z samolotami Eurofighter Typhoon.
Misje lotnictwa krajów sojuszniczych NATO prowadzone są według określonego systemu. Piloci odbywają loty szkoleniowe, doskonaląc prowadzenie maszyn w zupełnie nowych dla nich warunkach. Latają nad innym, nieznanym wcześniej krajem, współpracują z służbą naziemną na nowym lotnisku. To bezcenne doświadczenie dla wszystkich stron. Ponadto samoloty pełnią służbę w ramach misji NATO Air Policing, strzegąc bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej krajów członkowskich Sojuszu. Z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć można, że także włoskie F-35 zostaną podniesione w powietrze, kiedy do centrum dowodzenia NATO w niemieckim Uedem nadejdą informacje o rosyjskich lub nierozpoznanych jeszcze samolotach, zbliżających się do granicy przestrzeni powietrznej paktu. Podobne misje wykonywali piloci poprzednich grup lotniczych przybywających do Malborka, takie wykonują też polskie F-16 kierowane w ramach Air Policing do Litwy, Łotwy czy Estonii.
Napisz komentarz
Komentarze