Ogromna tama w Choczewie ma prawie 2 metry wysokości! Zbudowały ją bobry
Tamę w Choczewie bobry budowały sukcesywnie od 2022 roku. Jak możemy przeczytać na Facebooku Nadleśnictwa Choczewo, zwierzęta te czują się bezpieczniej, gdy ich wejście do nory znajduję się pod wodą. Dlatego budują tamy, by utrzymywać ją na wyższy poziomie.
PRZECZYTAJ TEŻ: Bóbr w opałach. Zwierzę utknęło w kanale Raduni
Działalność bobrów wpływa korzystnie na zachowanie środowiska wodno-błotnego, łagodząc skutki suszy, zmian klimatycznych i przyczyniając się do podwyższenia poziomu wód gruntowych. Mimo to, ich coraz większa populacja powoduje szkody.
Według raportów olsztyńskiej rzeczniczki Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska Justyny Januszewicz, w ubiegłym roku łączna kwota odszkodowań związanych z działalnością bobrów wyniosła 8,1 mln zł. Szkody dotyczyły głównie ściętych i podtopionych drzew, plantacji, drzewek ozdobnych i owocowych, zalanych użytków zielonych i upraw rolnych. Przez podniesiony poziom wód gruntowych zdarzały się też zalania piwnic w budynkach mieszkalnych.
Czy można samemu rozbierać bobrowe tamy?
Bóbr europejski, czyli również ten, który występuje w Choczewie, jest objęty częściową ochroną gatunkową. Zakazane jest niszczenie żeremi, tam bobrowych oraz zabijanie tych zwierząt. Jednak w przypadku gdy dla ograniczenia szkód trzeba usnąć tamę lub żeremie, należy zwrócić się do Zarządu Zlewni Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. W razie potrzeby, można również starać się o odszkodowanie za ewentualne szkody wyrządzone przez bobry.
Napisz komentarz
Komentarze