Mieszkanie za remont w Chojnicach. Słabe zainteresowanie
Zasady pilotażowego w Chojnicach programu „Mieszkanie za remont” były proste. Chcesz zamieszkać w konkretnym mieszkaniu, musisz je sobie najpierw wyremontować (według wytycznych). Zakład Gospodarki Komunalnej wraz z Urzędem Miejskim wystawili dla chętnych siedem mieszkań. Zainteresowani mieli do dyspozycji lokale od 49 do 70 metrów kwadratowych. Najtańszy remont szacowany był na ok. 40 tys. zł, a najdroższy nawet na 116 tys. zł.
- Zainteresowanie było średnie – przyznaje wiceburmistrz Chojnic Adam Kopczyński. Do urzędu wpłynęło sześć poprawnych wniosków, ale tylko na dwa mieszkania (przy ul. Grunowo i Kościuszki).
- Na mieszkania, w których remonty były najdroższe nie było żadnego zainteresowania. To jest dla nas informacja zwrotna, które mieszkania cieszą się największym wzięciem – przyznaje wiceburmistrz Chojnic Adam Kopczyński.
Komisja zaprosiła na rozmowy sześć rodzin, które ubiegały się o te dwa mieszkania, dopytując m.in. o realne możliwości wykonania remontów według wytycznych i zdecydowała o wyborze dwóch rodzin.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Mieszkanie za remont w Chojnicach. Rusza pilotażowy projekt
- Są one teraz na etapie ponownej analizy remontowej i jeśli się zdecydują, to najpierw podpiszemy umowę na remont, a jeśli zostanie on wykonany według założeń, to podpiszemy umowę na najem długoterminowy – mówi Adam Kopczyński. - Te rodziny są świadome, że jeśli wykonają ten remont źle, to zainwestowane środki przepadną. Na prace mają pół roku.
Są one teraz na etapie ponownej analizy remontowej i jeśli się zdecydują, to najpierw podpiszemy umowę na remont, a jeśli zostanie on wykonany według założeń, to podpiszemy umowę na najem długoterminowy. Te rodziny są świadome, że jeśli wykonają ten remont źle, to zainwestowane środki przepadną. Na prace mają pół roku.
Adam Kopczyński / wiceburmistrz Chojnic
Mieszkanie za remont. Program do likwidacji?
Adam Kopczyński przyznaje, że teraz w urzędzie zastanawiają się, czy kontynuować program, czy wytypować kolejne mieszkania, a być może spróbować zdobyć środki zewnętrzne na ich remont. Rodziny, które wytypowano do remontu mieszkań są powyżej setnego miejsca na liście oczekujących. W Chojnicach średni czas oczekiwania na mieszkanie komunalne wynosi kilka lat (średnio 5-7 lat).
Komisja przy ocenie wniosków będzie brała pod uwagę kilka kryteriów, m.in. dochody, metraż obecnego mieszkania czy brak zaległości czynszowych oraz fakt, czy jest się (i jak długo) na liście oczekujących na mieszkanie z przydziału oraz proponowany czas wykonania remontu.
Umowa na najem będzie podpisana z daną rodziną dopiero po wykonaniu remontu.
- To program pilotażowy, zobaczymy, czy się sprawdzi i czy będziemy go kontynuować w latach kolejnych np. w naborze ciągłym. Póki co o tę możliwość dopytuje sporo osób, więc szczerze, sam jestem ciekaw, jaki będzie odzew – dodaje wiceburmistrz Chojnic Adam Kopczyński.
Napisz komentarz
Komentarze