Kupował samochody, kosmetyki, zegarki oraz sprzęt RTV i AGD, a wszystko to za pieniądze, które przez prawie trzy lata wyprowadził z firmy, w której był zatrudniony. Zamiast do kontrahentów czy urzędu skarbowego, firmowa kasa trafiła prosto na jego konto. Wpadł podczas wspólnej akcji gdańskich policjantów zwalczających przestępczość gospodarczą i korupcję, funkcjonariuszy kryminalnych ze Szczecina oraz Prokuratury Rejonowej Gdańsk Oliwa. Straty oszacowano na 13 mln zł.