Już pierwsza edycja tego festiwalu pokazała, że w grodzie Sambora brakowało tego rodzaju wydarzeń kulturalnych. O tym, jak ważna rola w świecie kultury przypisana jest do Sambor Festival Tczew, można było przekonać się już na „progu tego wydarzenia” w 2021 roku.
– Muzyka jest odwiecznym językiem piękna, który mówi nieustannie – podkreślił przed pierwszą edycją festiwalu Mateusz Kotwica, organizator z ramienia Stowarzyszenia Na Krańcu Świata. – Woła nawet podczas ciszy. Czasem nie potrzebuje słów, a innym razem, jest dla nich podparciem. Zawsze niesie ze sobą ogromny ładunek emocji. W tym roku właśnie językiem muzyki przemówi Sambor Festival Tczew. Choć to jego pierwsze słowa, ma wiele dobrego do powiedzenia – dodał.
Sambor Festival Tczew. II edycja pełna emocji i wzruszeń
I faktycznie, już podczas pierwszej edycji tego wydarzenia tczewską świątynię co niedzielę wypełniały tłumy miłośników dobrej muzyki. Ta dobra passa utrzymała się i w tym roku.
Na co mogli liczyć miłośnicy wartościowej muzyki w tegorocznej edycji Sambor Festival Tczew?
Podczas koncertu inaugurującego II edycję wydarzenia można było posłuchać utalentowanego pianisty, organisty, doktora sztuk muzycznych Michała Mossakowskiego. Wnętrze świątyni wypełniły dźwięki m.in.: Ballady As-dur op. 47, Ballady g-moll op. 23, Ballady F-dur op. 38 oraz Poloneza As-dur op. 53 Fryderyka Chopina, Images I Claude'a Debussy'ego, Sonaty d-moll K. 213 L. 108 Domenico Scarlatti'ego.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTASZ W ARTYKULE: Sambor Festival Tczew zaprasza na koncert Michała Mossakowskiego
W kolejne niedziele wystąpili: Opus Baroque Ensemble, Kameralny Chór Sofia oraz, na finał, – Akademicki Chór Uniwersytetu Morskiego w Gdyni.
W atmosferze festiwalu można było pozostać jeszcze w kolejną niedzielę. Chociaż ten koncert nie odbył się w ramach tego wydarzenia, to na pewno zasługuje na przypomnienie. To „Requiem – bolesne opadanie liści” pomorskiego kompozytora Macieja Zakrzewskiego do słów poety, prozaika i publicysty Romana Landowskiego.
A jak drugą edycję festiwalu postrzega Mateusz Kotwica?
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z drugiej edycji Sambor Festival Tczew – mówi Mateusz Kotwica. – Wszystkie założone cele udało się zrealizować. Mieliśmy, tak jak w ubiegłym roku, cztery koncerty. Gościliśmy wspaniałych artystów, w tym artystów z Ukrainy. Jeden z koncertów był poświęcony Ukrainie. I w tym roku towarzyszyła nam Akcja – Renowacja, podczas której zebraliśmy na renowację farnych organów 4796 zł (zbiórka prowadzona była podczas trzech z czterech koncertów – dop. red.). Co prawda, cel jest jeszcze daleki, ale niebawem ruszą inne akcje, które również skierowane będą na zebranie środków potrzebnych na renowację organów.
Mateusz Kotwica ma nadzieję, że w niedalekiej przyszłości ruszy także remont chóru, empory oraz szafy organowej.
PRZECZYTAJ TEŻ: Sambor Festival Tczew. Kameralny Chór Sofia zaprasza w niedzielę
Organizatorzy zbierali opinie od uczestników festiwalowych koncertów.
– Właściwie wszystkie te opinie były pozytywne – mówi zadowolony Mateusz Kotwica. – Nikt nie wyrażał się w negatywny sposób, to też nas cieszy. Co prawda, druga edycja przeszła do historii, ale zabieramy się już do pracy nad trzecią. Mamy poparcie księdza proboszcza Adama Gadomskiego – dodaje nasz rozmówca.
Sambor Festival Tczew. Co w III edycji?
Trzecia edycja raczej będzie podobna do minionych dwóch. Chociaż, jak zaznacza główny organizator, wszystko będzie uzależnione od środków, jakimi będzie dysponować.
– Jest jednak jedna rzecz, która, chciałbym, aby zaistniała wraz z festiwalem, to konferencja, która będzie poświęcona muzyce, być może także konferencja poświęcona muzyce organowej czy też samym organom – przyznaje Mateusz Kotwica. – Miałaby ona trafić i do dorosłych, i do dzieci, aby już młodemu pokoleniu zaszczepić muzyczną iskierkę, która sprawiłaby, że młodzi będą chętnie sięgać po wartościową muzykę.
Napisz komentarz
Komentarze