W środę, kwadrans po godzinie 12 na numer 986 wpłynęło zgłoszenie o sarnie, która wpadła do Kanału Raduni i nie jest w stanie z niego wyjść. Zwierzę miało znajdować się na wysokości ulicy Bartniczej.
- Młody koziołek brodził w wodach rzeki i próbował znaleźć drogę wyjścia. Samiec był wystraszony i zdezorientowany. Strażnicy o pomoc w wyciągnięciu sarny zwrócili się do strażaków. Na miejsce zostali też wezwani funkcjonariusze z Referatu Ekologicznego - informuje Robert Kacparz ze Straży Miejskiej w Gdańsku.
Po kilkunastu minutach strażacy wyciągnęli samca sarny na brzeg. Zwierzę nie miało widocznych ran i urazów. Było w dobrym stanie. Strażnicy miejscy przewieźli koziołka na tereny leśne Wyspy Stogi i tam wypuścili.
Napisz komentarz
Komentarze