Arkowcy jechali na południe Polski po wygraną. Że będzie o nią trudno, było oczywiste, bo drużyna Podbeskidzia dobrze wie, jak smakują występu w ekstraklasie. „Górale” cały czas walczą o prawo gry w barażach, dlatego przeciwko Arce wyszli bardzo mocno zmotywowani. Pierwsi bramkę e zdobyli jednak gdynianie, którzy objęli prowadzenie w 23. minucie kiedy to dobre podanie Christiana Alemana wykorzystał Mateusz Żebrowski.
Arka nie potrafiła pójść za ciosem. Wykorzystali za to swoją przyzwoitą grę w ofensywie gospodarze spotkania, którzy w drugiej połowie wyrównali stan meczu na 1:1. Arka miała jeszcze okazje do strzelenia zwycięskiego gola, ale zawiodła skuteczność piłkarzy trenera Ryszarda Tarasiewicza.
Co oznacza ten wyniki dla Arki? Jeśli Widzew wygra choć jeden mecz z dwóch spotkań, które mu zostały, to Arka będzie musiała walczyć o ekstraklasę w barażach. Łodzianie grają jednak bardzo trudne mecze, w niedzielę z liderem Miedzią Legnica, a w ostatniej kolejce z Podbeskidziem. Arka podejmuje w niej Sandecję Nowy Sącz. Jeśli łodzianie zdobędą tylko jeden punkt, to wygrana Arki da jej bezpośredni awans do PKO Ekstraklasy.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Arka Gdynia 1:1 (0:1)
Bramki: Joan Roman (66) – Mateusz Żebrowski (23)
Arka: Krzepisz – Marcjanik, Diaw, Dobrotka – Stępień (85. Siemaszko), Milewski (85. Bednarski), Deja (żółta kartka), Żebrowski (73. Kobacki), Adamczyk, Kuzimski (73. Czubak), Aleman.
Napisz komentarz
Komentarze