Minister zdrowia zapowiadał początkowo, że obowiązkowym szczepieniom przeciw COVID-19 zostaną objęte trzy grupy zawodowe - medycy, czyli lekarze, pielęgniarki, położne, farmaceuci,ratownicy medyczni itp., nauczyciele oraz służby mundurowe (wojsko, policja, strażacy). Ostatecznie z tych trzech grup jedynie przedstawiciele zawodów medycznych zostali zobowiązani do zaszczepienia się od marca br. przeciw koronawirusowi.
Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że do tej pory szczepieniom w pełnym schemacie poddało się 92 proc. lekarzy, 88 proc.lekarzy dentystów, 87 proc. diagnostów laboratoryjnych, 83 proc. pielęgniarek i położnych oraz farmaceutów, 79 proc. felczerów i 74proc. fizjoterapeutów.
W Polsce jest aktywnych zawodowo 261 tys. pielęgniarek i położnych. A to oznacza, że nawet 50 tys. pielęgniarek nie zostało zaszczepionych.
W tej sprawie 7 lutego br. oświadczenie wydała dr Grażyna Rogala-Pawelczyk, Naczelna Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej Pielęgniarek i Położnych. W dokumencie czytamy, że niezaszczepione pielęgniarki i położne nie poniosą konsekwencji ze strony rzecznika odpowiedzialności zawodowej.
- Jeden i ten sam czyn, polegający na naruszeniu obowiązku poddania się szczepieniu ochronnemu przeciwko COVID-19 i związanej z tym odpowiedzialności ponoszonej na podstawie przepisów ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, nie może być zarazem źródłem odpowiedzialności zawodowej ponoszonej przez pielęgniarki i położne na podstawie przepisów ustawy z dnia 1 lipca 2011 r. o samorządzie pielęgniarek i położnych - uważa dr Rogala-Pawelczyk.
Anna Czarnecka, przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych na Pomorzu tłumaczy, że oświadczenie jest reakcją samorządu pielęgniarskiego na próbę zrzucenia odpowiedzialności za brak szczepień na izby pielęgniarskie.
- Najważniejsze jest rozporządzenie ministra zdrowia, nakazujące zaszczepienie personelu medycznego - mówi Anna Czarnecka.- I to jest podstawa prawna. Zauważyliśmy jednak, że najpierw resort zdrowia zrzucił odpowiedzialność za jego egzekwowanie na pracodawców, a teraz pracodawcy próbują doprowadzić do sytuacji, w której to my będziemy egzekwować obowiązek szczepień. Na to nie zgadza się rzecznik odpowiedzialności zawodowej. Jedynie w sytuacji, gdy pielęgniarka będzie namawiać pacjentów do nieszczepienia się, wtedy grozić jej może odpowiedzialność zawodowa.
Przewodnicząca OIPiP uspokaja jednak, że pod względem szczepień przeciw SARS-CoV-2 na tle kraju nasze województwo nie wygląda źle.
- Pomorze jest specyficzne, to drugie najlepiej wyszczepione województwo w kraju - twierdzi Anna Czarnecka. - W tej sytuacji staramy się bardziej zachęcać, uświadamiać, niż karać.Organizujemy więc cykl szkoleń online. Przed tygodniem dr Paweł Grzesiowski odpowiadał na nurtujące pielęgniarki i położne pytania. Okazało się, że w 15 minut 100 osób zapisało się na spotkanie na naszej platformie. Postanowiliśmy więc 28 lutego zorganizować kolejne spotkanie, już dla 500 osób.
Napisz komentarz
Komentarze