Nielegalny tytoń na targowisku w Lęborku. Był sprzedawany tylko zaufanym klientom
Tytoń bez polskich znaków akcyzy ujawnili kryminalnych zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej z lęborskiej komendy policji. W poniedziałek, 25 marca prowadzili oni działania na terenie lęborskiego targowiska. Zainteresował ich mężczyzna z reklamówką wypełnioną suszem roślinnym, który wyszedł z jednego z nieczynnych punktów handlowych.
– Okazało się, że był to nielegalny tytoń bez polskich znaków akcyzy – informuje st. asp. Marta Szałkowska, oficer prasowa Komendanta Powiatowego Policji w Lęborku. – Towar był sprzedawany tylko zaufanym klientom, których wpuszczano do środka po upewnieniu się, że nie są przedstawicielami służb. Policjanci zabezpieczyli tytoń i weszli do lokalu. Tam potwierdzili, że w z pozoru nieczynnym punkcie prowadzony jest nielegalny handel. Wewnątrz funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli ok. 8 kg suszu tytoniowego bez akcyzy.
Do sprawy przesłuchani zostali 48-latek z powiatu lęborskiego, zajmujący się sprzedażą, oraz 28-letnia mieszkanka powiatu słupskiego, podejrzewana o dostarczanie towaru do punktu handlowego. W mieszkaniu tej kobiety mundurowi znaleźli kolejny worek z tytoniem bez akcyzy.
– Wstępne wyliczenia funkcjonariuszy wskazują na to, że straty na szkodę Skarbu Państwa od zabezpieczonej ilości nielegalnego towaru (waga ok. 9 kg) wyniosły ok. 11 tys. zł – mówi rzeczniczka. – Niewykluczone, że są znacznie wyższe, bo najprawdopodobniej nielegalny proceder trwał od dłuższego czasu.
Materiały sprawy zostaną przekazane Krajowej Administracji Skarbowej. Paserstwo akcyzowe, zgodnie z art. 65 par.1 kodeksu karnego skarbowego, jest zagrożone karą grzywny do 720 stawek dziennych (w okresie od lipca do końca 2023 roku wysokość stawki dziennej wahała się od 120 zł do 48 tys. zł – jaką stawkę wskaże KAS, dopiero się okaże – dop. red.) albo karą pozbawienia wolności, lub obiema tymi karami łącznie.
Napisz komentarz
Komentarze